-Chcesz się przejść ?-spytałam. Nie miałam co robić, a z Damona miałam ubaw. Poz tym wolalam jego towarzystwo niż samego powietrza.
-Jasne-odpowiedział. Standard.
-To chodź-mruknelam i usmiechnelam się uwodzicielsko.
-A gdzie idziemy ?- spytałam.
Damon ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz