Szłam za nim w milczeniu.
-Czekaj.. Skoro wampiry... Aha.-odpowiedziałam sama sobie. Nie miałam ochoty by rozmawiać z Damonem. Zresztą nawet nie chciałam tu być.
-Twoja prapraprababcia była strasznie do ciebie podobna-przerwał ciszę. Przed oczyma miałam Damona i tamtą kobietę.
-A ją dalej nie mogę uwierzyć ze ty i ona...-zatrzęsłam się-Ohyda ! A ja chciałam...-ugryzłam się w język zdając sobie sprawę ze powiedziałam za dużo.
Damon ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz