-Nie jeździłem konno od wieków - Chwilę się namyśliłem - Dosłownie
-Nie daj się prosić!
-Naprawdę nie chcę
-Proszę?
-Dobrze - Dałem się uprosić. Poszedłem do stajni i wziąłem siodło i uzdę Ruffian. Wyszedłem z niej i osiodłałem klacz - Ostrzegam, na początku może mi kiepsko iść - Zdjąłem skórzana kurtkę i wsiadłem na klacz. Maggie osiodłała i wsiadła na Black Love. Czułem się naprawdę dobrze w siodle. Chwile jeździliśmy po łące. Wykonywałem za szybkie ruchy ale w końcu przyzwyczaiłem się do tempa Ruffian.
(Maggie?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz