czwartek, 9 maja 2013

Od Arrow'a


Udałem się poza tereny, które były zasiedlane przez mieszkańców Domu Atramentowej Nocy. Szedłem bez celu myśląc o wielu sprawach. Zastanawiałem się jak będzie wyglądała przyszłość. Ja- łowca, który od ponad pięciu lat zabija nadprzyrodzone stworzenia może się z nimi teraz przyjaźnić. Nigdy nie przestanę podziwiać Jeremy'ego, że przyszło mu to z taką łatwością, chociaż może mu też nie było z początku łatwo.
Postanowiłem, że nie będę się teraz tym zamartwiał. Zdjąłem łuk z ramienia, wyciągnąłem strzałę i zacząłem bez namysłu strzelać tu i ówdzie. Nagle nie wiadomo skąd pojawił się Horus, zachowywał się w dziwny sposób, wiedziałem, że nie jestem tu sam.

<Tajemnicza osobo, odpiszesz?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz