środa, 22 maja 2013

Od Damona c.d Belli

Spojrzałem na nią
-Nie chcesz spotkać swoich krewnych?
-Kłamiesz. Oni nie istnieją
-Udowodnić ci? Wejdź w mój umysł - Pomyślałem o Annie. Przed oczami przeleciało mi jedno wspomnienie.
*WSPOMNIENIE*
Siedziałem w domu z Anną. Piłem Whisky.
-Twoja rodzina nie będzie wściekła że zadajesz się z wampirem
-Będzie. Ale ja mam ich gdzieś - Uśmiechnęła się. Była bardzo podobna do Belli. Na chwilę odwróciła się. Było widać znamię. Wampirzym tempem podbiegłem do niej. Byłem z tyłu. Pocałowałem ją w szyje
-Dziś pełnia. Za jakąś godzinę zamienię się w bestie i rozszarpię cie na szczepy - Zaśmiała się
-Mam to gdzieś.

*TERAŹNIEJSZOŚĆ*
Otworzyłem oczy
-I co? Ja kłamię? Anna musi być twoją prababcią. Jesteś strasznie podobna do niej
-Czyli ty...
-Nie! - Uciąłem zdenerwowany - Wampiry nie mogą się rozmnażać ale kochają próbować
-Uch... - Odetchnęła z ulgą.
-To jak?

(Bella?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz