Chwile staliśmy w milczeniu.
-Dziwne że nie narzekasz jaki Klaus jest okropny - Zdziwiłem się. Caroline szybko opróżniła worek. Stała oparta o ścianę
-Nie jest taki zły
-Czy..czy on właśnie powiedział że Klaus nie jest taki zły? - Zapytała niedowierzająco Caroline. Zaśmiałem się. Arrow nie wiedział o co chodzi. Dureń
-Zostawmy temat. Dlaczego nie dowiedziałeś się co on chce? Albo wiesz? Nie odzywaj się już, zadzwonie do niego - Nie dałem mu odpowiedzieć bo odebrał Klaus. Przełączyłem na tryb głośnomówiący
-Czego od nas chcesz Panie-nic-za-darmo? - Zapytałem
-Oddajcie wszystkie kołki z białego dębu - Zażądał
-Nie
-Tak - Powiedziała Caroline. Klaus się zgodził i wyszliśmy z jaskini. Doszliśmy do domu dla wampirów. Wyjołem wszystkie kołki z białego dębu i oddałem Klausowi
-No to tłumaczymy - Wziął księgę i ją zaczął tłumaczyć
(Arrow?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz