środa, 24 kwietnia 2013

Od Caroline c.d Arrow'a

Arrow pocałował mnie. Cały czas myślałam nad tym co powiedział...nie opierałby się? Odsunęłam się po chwili.
-Dlaczego byś się nie opierał? - Spytałam
-Mówiłem. Wiedziałbym że jest to ci potrzebne
-Nie chcę cię zranić. Tym bardziej zabić... Już bym wolała żebyś mnie w takiej sytuacji przebił kołkiem
-Caroline, nie mów tak...nigdy bym czegoś takiego nie zrobił - Wstaliśmy. Już miałam odpowiedzieć gdy do piwnicy wleciał Damon pod postacią kruka. Przemienił się. Był cały ubrany na czarno a z kącika jego ust spływała krew.
-Mam dwie dobre wiado... - Przerwał gdy zobaczył moje spojrzenie - Co?! - Przewrócił oczami i wytarł krew wierzchem dłoni - Powróćmy do wiadomości. Kolejny wampir nie żyje...
-To ma być dobra wiadomość? - Warkłam
-Tak, ponieważ to ja go zabiłem po tym jak go przesłuchałem. Powiedział gdzie mają kryjówkę. I coś wspomniał o mapie katakumb którą trzymają w ruinach kościoła
-Wygadałby ci się? Już to widzę - Mrukł Arrow
-Mam dar przekonywania - Uśmiechnął się Damon - Druga dobra wiadomość to taka że załatwiłem wam tłumacza
-Kogo?
-Klaus. To ty idziesz do Klausa, ja do ruin.
-A ja?! - Upomniałam się
-Pójdziesz ze mną - Wzruszył ramionami
-Dlaczego z tobą?! - Powiedzieliśmy jednocześnie (ja i Arrow).
-Ty masz pierwszego na głowie a ja zgraje wampirów. Tylko że ja mam ich zamordować a ty pogadać. To ja potrzebuję wsparcia - Westchnełam i poszłam z Damonem na cmentarz wampirzym tempem. Weszliśmy do ruin. Było tam ciemno i wilgotno. Wyjął z dobrze ukrytej dziury mapę. Wskoczyliśmy do grobowca i w milczeniu ruszyliśmy według mapy. Po godzinie doszliśmy. Było słychać śmiechy i krzyki. Schowaliśmy się i zajrzeliśmy do środka. Było tam dziewięć wampirów.
-Wampirów była trójka. Współpracowali z dwoma Łowcami - Mówił mężczyzna. Na oko miał 30 lat
-Łowcami?
-Tak. Tego wampira z czarnymi włosami ja zamawiam. Chce mu wyrwać serce i wpakować do gardła - Warkła kobieta. Miała gdzieś 18 lat
-Charlotte - Zaśmiał się cicho Damon
-Myślałam że nie pamiętasz imion swoich dziewczyn
-Spędziłem z nią pięć lat. Teraz ma pewnie 90 lat - Wyszeptał. Niechcący kopnęłam kamień. Odwrócili się. Jeden z nich podszedł do nas.
-Czy wy też to słyszeliście? - Zapytał odwracając się. Damon skoczył mu do gardła z prędkością atakującej kobry. Wampir padł martwy. Wszyscy się przyglądali temu wstrząśnięci.
-No Charlotte? Słyszałem że chcesz mnie zabić - Uśmiechnął się drwiąco. Charlotte zaatakowała go. Po chwili była martwa. Reszta wampirów rzuciła się na Damona. Dopiero po chwili wyskoczyłam z ukrycia mu pomóc. Wszystko szło dobrze dopóki nie wbiło mi się w plecy coś ostrego. Damon zabił ostatniego wampira i podszedł do mnie
-Kołek. Miałaś szczęście. Kilka centymetrów od serca. To ja idę
-Damon!
-Co?
- Wyciągnij to. Sama nie sięgnę, Damon. Wyciągnij to cholerstwo - Podszedł i złapał za kołek - To boli...  [CENZURA] już nie żyje - Nagle do komnaty wszedł Arrow
-Szedłem za waszymi wskazówkami i... Co się tu do diabła dzieje?! - Spojrzał na mnie klęczącą na ziemi a Damon kucał za mną trzymając kołek który wbił mi w plecy jeden wampir
-Wampir wbił w nią kołek.
-Mógłbyś to wyciągnąć zamiast gadać?! - Sykłam. Wyciągnął mi kołek. Odetchnęłam.
-Straciłaś dużo krwi. Dlatego to ja poszedłem na pierwszy ogień. Mogłaś się nie wtrącać - Warkł Damon - Zaraz wrócę - Wyszedł trącając Arrow'a ramieniem. Arrow podszedł do mnie i ukucnął
-Jak się czujesz? I po co Damon poszedł?
-Po krew. Czuje się jakby ktoś przebił mnie kołkiem - Zaśmiałam się
(Arrow?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz