sobota, 20 kwietnia 2013
Od Arrow'a c.d Caroline
Elena spojrzała na mnie badawczym wzrokiem. Tak przypuszczałem, że Caroline musiała już coś jej wspomnieć, albo sama się tego domyśliła. W każdym bądź razie ja starałem zachowywać się całkiem normalnie.
Na stole w jadalni stały wielkie talerze z różnymi kanapkami. Jeremy i Ginny już siedzieli i czekali, aż wszyscy się zjawią. Po chwili w jadalni pojawiła się Caroline i Elena, które również zasiadły do śniadania.
-Cześć Caroline- przywitał ją Jeremy.- Kiedy przyszłaś?- spytał biorąc kęs kanapki z szynką.
Caroline spojrzała na mnie tak jakbym ja miał udzielić odpowiedzi.
-Caroline przyszła dziś rano. Zapomniała zabrać swój łuk kiedy tu była ostatnim razem- próbowałem coś nazmyślać. Nie chciałem by wszyscy od razu wiedzieli, że jesteśmy razem.
-To dziwne...-ponownie wtrącił się Jeremy.- Cały czas byłem na parterze i nie zauważyłem, że byś wchodziła.
Caroline wzruszyła ramionami- jestem wampirem. Weszłam oknem. Nie chciałam nikogo zbudzić- wytłumaczyła się.
-Ano właśnie...- wtrąciłem się.- Po śniadaniu masz kolejną lekcję z łucznictwa.
Po skończonym posiłku, pobiegłem do mojego pokoju, wziąłem łuki i strzały. Już po chwili ja i Caroline byliśmy na dworze i zmierzaliśmy w kierunku lasu.
-Nienawidzę ich okłamywać- powiedziała Caroline spuszczając głowę.
-Niestety przez jakiś czas musimy ukrywać to w tajemnicy- rzekłem.
Weszliśmy w głąb lasu, było bardzo cicho.
-To od czego chcesz zacząć? Od krótkiej rozgrzewki, czy od razu bierzesz się za łuk?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz