Uniosłem łuk, przyłożyłem do niego strzałę, naciągnąłem cięciwę i wycelowałam ją w kierunku pijawki.
-Masz 5 sekund by powiedzieć co tu robisz- warknąłem.- 5... 4...3...
-Spokojnie łuczniku- zadrwił ze mnie, co mnie bardzo poirytowało.
-Ten łucznik potrafi przebić ci płuco... Albo serce, jak wolisz- nie mogłem w to uwierzyć. Znalazł się drugi Damon. Z jednym trudno wytrzymać, a co dopiero z dwoma.
<Nnoitra?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz