- No i co z tego ? - spytałam - Wiem, że ani ty, ani ja nic sobie nie zrobimy.
- Nie był bym taki pewien - zamyślił się.
- Ja na pewno - przyznałam. Patrzyłam na Damona i coraz trudniej było mi nie dopuszczać myśli, że się zakochałam. Jednak coś w środku ciągle przepełnionym goryczą głosem mówiło: Ale on ma dziewczynę ! Bella... I co ja mam zrobić ?! Ulży mi jak mu powiem co czuję ? Zatrzymać w sobie tego nie mogę...
- Damon - powiedziałam - Wiem, że na nic ci ta wiedza ale muszę to powiedzieć. Kocham cię - wypowiedziałam to szybko po czym prędko odwróciłam wzrok.
( Damon ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz