Uśmiechnęłam się lekko. Ciągle miałam przed oczami stojącego nade mną niedźwiedzia. Zadrżałam. Damon chyba to poczuł bo odsuną się.
- Co jest ? - spytał z troską.
- Nic. Po prostu ze mnie straszne strachajło i panicznie boję się niedźwiedzi. Może to dla tego, że kiedy jeszcze nikt nie wiedział, że jestem wilkołakiem cała moja rodzina czyli ja mama, tata, moi starsi bracia i młodsza siostrzyczka wybraliśmy się na piknik do lasu zaatakował nas niedźwiedzi i zabił moją siostrzyczkę ? Nie wiem... Teraz ciągle mam w głowie widok tego niedźwiedzia - powiedziałam.
( Damon ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz