Gdy usłyszałem głuchy łomot, natychmiast zawróciłem
*W domu*
Siedziałem na fotelu koło łóżka. Leżała na nim Maggie. Uleczyłem swoją krwią (krew wampirów leczy wszystko, raka, udar, poważne rany na które medycyna nie zna lekarstwa) jej wszystkie rany, ponieważ rozbiła sobie głowę. W ręce miałem kieliszek z Whisky. Nagle Maggie obudziła się
-Nieźle uderzyłaś głową. Krwotok wewnętrzny jak nic - Spojrzałem na nią
-To jak to możliwe że... - Przerwała. Musiała poczuć metaliczny smak krwi w ustach - Dlaczego to zrobiłeś?
-Co?
-Uratowałeś mnie. Podobno jesteś taki podły i bezduszny?
-Bo jestem - Odpowiedziałem
( Maggie? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz