środa, 12 czerwca 2013

Od Arrow'a c.d Damon'a

Kłęby kurzu zaczęły powoli opadać.
-Coś nie tak Caroline?- spytał ponownie Damon, lecz tym razem odpowiedź usłyszeliśmy dopiero po chwili.
-Głupi, wredny wampir- wycedziła Caroline przez zęby wyciągając kołek, który był wbity mniej więcej w okolicach jej żeber po prawej stronie. Rzuciła go przed siebie, a on odbił się kilka razy charakterystycznym dźwiękiem od marmurowego podłoża. Podbiegłem do niej i wziąłem ją na ręce.
-Zabiorę ją do domu. Wy dwaj- zwróciłem się do Damon'a i Seter'a- spróbujcie dowiedzieć się czy zostały okradzione banki krwi tylko w tym mieście. Obawiam się, że to przedsięwzięcie na większą skalę- nie czekając na ich odpowiedź ruszyłem w kierunku domu dla Łowców.
Po pewnym czasie weszliśmy do domu. Położyłem Caroline na swoim łóżku. Z łazienki przyniosłem jakieś opatrunki.
-Jednak dobrze czasami jest być wampirem, prawda?- spytałem oczyszczając jej głęboką ranę, którą wyrządziło drewniane narzędzie tortur dla wampirów.
-Ma to swoje plusy i minusy- odparła.
Założyłem jej opatrunek, który był tylko tymczasowy, gdyż wiedziałem, że niedługo rana zniknie bez śladu.
-Będziesz zła jeśli wyjdę na jakiś czas, Aniele?- spytałem gładząc ją po policzku.
-Zależy co zamierasz zrobić- odparła.
-Muszę spróbować coś załatwić.
-Spróbować?
-Nie wiem czy mi się uda- przyznałem.- Poproszę Jeremy'ego, by był przy tobie- za nim wyszedłem złożyłem delikatny pocałunek na jej czole.


~Jakiś czas później~

Zapukałem do drzwi domu dla wampirów. Otworzył mi wampir, z którym chciałem właśnie rozmawiać. Klaus.
-Nie gościmy zbyt często Łowców. Co cię do nas sprowadza?- odezwał się pierworodny.
-Mogę z tobą pogadać?- spytałem, na co wampir otworzył mi szeroko drzwi, bym mógł wejść.
Po chwili siedzieliśmy na fotelach w salonie.
-Więc w czym mogę ci pomóc?- spytał Klaus.
-Cóż... Czy jest jakiś... No nie wiem...- szukałem przez chwilę właściwego sowa-... sposób, by przemienić wampira w człowieka?
-Czyżby Caroline znudziła ci się jako wampir?- uśmiechną się, lecz nie wiedziałem co ten uśmiech ma znaczyć.
-Zadałem ci proste pytanie... Jest jakiś sposób, czy nie?


<Klaus, dokończysz? Seter lub Damon co u was się dzieje?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz