-A więc pogłoski o mnie dostały się nawet do Mystic Falls, hę?- spytałem zakładając koszulkę, którą wyjąłem z szafy.
-Dokładnie... Lecz to było dość dawno temu- stwierdziła.- Zaraz... zaraz... wybierasz się dokądś?- spojrzała na mnie badawczym wzrokiem.
-Muszę coś załatwić, po za tym...- nie pozwoliła mi skończyć.
-Ja już cię nie rozumiem. Co chwilę masz coś do załatwienia. Nic mi nie mówiąc wychodzisz, potem wracasz i udajesz, że wszystko jest w porządku. Widzę, że coś ci jest i chciałabym się dowiedzieć co- naciskała.
-Nie mogę ci powiedzieć...
-Dlaczego?
-Bo nie potrafię
-Oliver?!
-Przepraszam... muszę już iść- Wyszedłem z pokoju. Nie chciałem postępować chamsko, wobec Caroline, ale nie chciałem mówić jej, że wdałem się w jakąś umowę z Klaus'em w której i tak do końca sam nie wiedziałem o co chodzi. Po chwili wszedłem do pokoju Jeremy'ego. Chłopak siedział przy komputerze. Gdy zobaczył mnie w progu, zsuną słuchawki na szyję.
-A może byś tak pukał, co?- spytał ze zdenerwowaniem .
Przewróciłem oczami i bez namysłu zastukałem w drzwi.
-Tak lepiej? Potrzebuję twojej pomocy- szybko zmieniłem temat.
Jeremy, bez większych pytań poszedł za mną na strych.
-Więc o co chodzi?
-Musisz mi pomóc w rozszyfrowaniu mapy tatuażu- zacząłem wyjmować z pudeł zwykłe mapy, na które natknąłem się kilka tygodni wcześniej.
-Więc o lekarstwo ci chodzi, hę?
-Tak. Skąd o nim wiesz?- zaczęliśmy rozkładać mapy na ziemi.
-Dużo o nim słyszałem- rzekł.- Lecz trudno będzie przypasować tę mapę, do mapy jakiegokolwiek obszaru. Bez pomocy Kalus'a nici z lekarstwa.
Już na samą myśl, że znów mam odwiedzić tego wampira, zrobiło mi się niedobre. Jednak nie widziałem innego wyjścia.
-Więc ruszajmy- rozkazałem.
<Jeremy, dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz