Patrzyłam na niego uśmiechnięta.
-Może ? A nawet jeśli to nie świadomie. Ale wiesz co ?-podeszłam do niego- Pomogłeś mi, a ja jestem ci za to wdzięczna. Więc jakbyś kiedyś potrzebował pomocy, co jak sądzę nigdy się nie zdarzy, wołaj. Tylko nie gwiżdż bo rozszarpie ci gardło.
Damon wyglądał na zdziwionego chyba oczekiwał innej odpowiedzi.
Damon ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz