Ruszyłem za nią. Moja przewaga polegała na tym że ja znam te tereny. Udało mi się za pośrednictwem kamiennych lawin i innych ''moich broni'' by naprowadzić ją na takie ruiny, a dokładnie na dziurę. Wpadła w nią. Podeszłem do krawędzi i powiedziałem
-Teraz możemy pogadać
Bella była tak zdenerwowana że skoczyła(pod postacią wilka) by się wydostać ale efekt był taki że wpadłem do niej.
-Teraz mamy na to dużo czasu. Mamy farta że tędy często przechodzi Katherina. Czyli mamy jakieś....2 dni- Spojrzałem na 6 metrową ścianę. Żaden wilk ani człowiek(nawet wilkołak) by się stąd nie wydostał bez pomocy.
(Bella?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz