Z samego rana poszedłem pojeździć konno. Jeździłem akurat na Black Love. Gdy wróciłem przebrałem się i zacząłem ostrzyć kołki na wampiry. Nagle do mojego pokoju weszła Ginny z śniadaniem.
-Cześć! Jak tam-Powiedziałem odwracając się-Nie jesteś już zła?
-Może...
-To niemożliwe by takie zadr...rana mnie tak osłabiła. Okazało że ten wilk miał na pazurach jad-Wytłumaczyłem się
(Ginny?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz