- No... - zastanowiłam się - OK, ale nie dużo.
Ruszyliśmy w stronę najbliższego baru, a tam zamówiliśmy drinki.
- Dziwnie się czuję - przyznałam oddychając ciężko.
- Przejdzie ci - mrukną Damon po czym mnie pocałował.
- Mam nadzieję - uśmiechnęłam się lekko. Po chwili podali nam Whisky. Wzięłam mały ostrożny łyk. Poczułam ostry smak, a potem przyjemne ciepło rozchodzące się po moim ciele.
- Ciekawe - stwierdziłam biorąc kolejny łyk. Kiedy wypiliśmy wszystko, wyszliśmy z baru i skierowaliśmy się w stronę auta.
- Możemy znów odwiedzić posiadłość Salvatore ? - spytałam.
( Damon ? )
</3
OdpowiedzUsuńOh.... :'c
Masz zamiar go usunąć akurat jak chciałam dołączyć ;'c
Nie masz serca, człowieku!
Wiesz, z tobą to chyba nie usunę, bo ty wiesz jak to wszystko rozkręcić xD I będzie duuuuuuużo się działo! xD
UsuńNo ja wiem ^o^ To napiszę już formularz ^.~
OdpowiedzUsuń