Siedziałam w swoim pokoju w jednym z najlepszych hoteli w mieście. Spojrzałam na swoją tulpę*. Wyglądała jak moja starsza siostra, która... nie żyje. Uśmiechnęła się do mnie.
- Potrzebuję przyjaciela. - wyszeptałam patrząc jej w oczy. Przekręciła głowę lekko w bok i przyglądała mi się. Nic nie mówiła, więc ja się odezwałam znów. - Ty nie jesteś prawdziwa.
- Ależ jestem. Widzisz mnie, rozmawiasz ze mną. Jestem twoją siostrą. To ja, Jenna. - powiedziała w końcu, ale jej ton był nieprzyjemny. Spuściłam głowę.
- Jenna umarła szesnaście lat temu. Tak jak moi rodzice. Ty jesteś tylko tulpą-Jenną. - mówiłam coraz ciszej. Nie lubię rozmawiać.
- Znudziłam ci się?
Nie chciałam odpowiadać. Miałam ochotę skończyć ta rozmowę. Pokręciła tylko głową. Nie znudziła mi się. Po prostu potrzebuję prawdziwej osoby. A może wrócę do babci...?
- No tak. Nie odpowiesz już... Powinnam się przyzwyczaić. Ignoruj mnie to zniknę.
Tak. To dobry pomysł. Będę ją ignorowała... Chcę być sama. Wstałam z dużego łóżka i wzięłam swoją kurtkę.
- Zostań tu. - rozkazałam tulpie-Jennie, która MUSIAŁA się mnie posłuchać. Wyszłam z pokoju hotelowego zamykając za sobą drzwi. Wyszłam z budynku. Eh... Padało... Czyli trochę zmoknę, ale nie chcę tak bezczynnie siedzieć z pokoju i męczyć się rozmową z tuplą-Jenną. Weszłam w jedną z ulic, na której prawie nikogo nie było. Tylko jedna osoba... Szłam czując na policzkach ciepłe łzy i zimne krople deszcz. Chcę poznać kogoś kto jest prawdziwy... Nie musi to być mężczyzna. Chcę mieć bliską osobę, która by mnie lubiła i nie była tulpą. Czy ja naprawdę pragnę aż tak wiele. Potknęłam się o coś i wpadłam w kałużę... Świetnie. Zetknięcie z brukiem było bolesne... Przeszłam na czworaka pół metra, żeby usiąść pod ścianą jakiegoś budynku. Podkuliłam kolana pod brodę i zaczęłam płakać jeszcze bardziej. Jestem mokra i brudna. Mam okropnego pecha.... Powinnam już dawno się zabić... Mam dość tej samotności i tego pecha.
[ Um...? Chce ktoś? ;/ ]
*Tulpa - niezależna od osoby, działająca obok świadomość, która może być widziana w prawdziwym świecie jako halucynacja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz