Uśmiechnęłam się lekko.
-Wiem, wiem...-szepnęłam i pocałowałam go ostatni raz. Seter wstał i szybko wyszedł. Westchnęłam i oparłam się o ścianę. Zamyśliłam się, więc gdy zadzwoniła moja komórka podskoczyłam. Sięgnęłam po nią i przyłożyłam do ucha.
-Halo ?- mruknęłam.
-Witaj znów...-znieruchomiałam na ten głos. Szorstki, wredny....
-Słyszałem że związałaś się z wampirem... Tak ?-kontynuował. Wstałam z łóżka i na miękkich nogach podeszłam do okna.
-Prawda... Czego chcesz ?- spytałam przez zaciśnięte gardło.
-Dobrze wiesz czego chcemy. I dasz nam to-zaśmiał się ochryple.
-A niby dlaczego miałabym wam to dać ?- spytałam ostrzej.
-Chyba nie chcesz śmierci tego wampira, co ?-słyszałam że się` uśmiecha. Poczułam jak nogi nie pode mną uginają. Usiadłam na podłodze.
-Właśnie.... Masz tydzień. Później ten wampir ucierpi....-gdy się rozłączył w oczach miałam łzy. Usłyszałam na schodach kroki, a potem otworzyły się drzwi i wszedł Seter. Szybko otarłam łzy i spojrzałam na niego uśmiechnięta.
-Stało się coś ?-spytał przyglądając mi się.
-Nie-powiedziałam wymuszając uśmiech. Nie mogłam mu powiedzieć. Po prostu nie mogłam.
Seter ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz