Wydaje się miła, ale... Wilkołak? Z psychiatryka musiała się urwać. Nie chcę z nią rozmawiać... gdybym jej skłamała? Za dziewczyną pojawiła się moja tulpa, która miała zostać w hotelu. Ale... Boże, ja już nad nią nie panuję... Przyjrzałam się jej. Wyglądała trochę inaczej... Miała ciemniejsze oczy i bledszą cerę. Ta Maggie odwróciła się, żeby zobaczyć na co się gapię. Ona nie zobaczy mojej tulpy, bo to część mojej świadomości. Tylko ja ją widzę.
- Jest potworem. Zabij ją. Chociaż ty tego nie zrobisz... Jesteś za słaba. Mała, nędzna, głupia Callie... - drwiła tulpa. Po policzkach spłynęły mi kolejne łzy. Dziewczyna spojrzała znów na mnie.
- Oh, co się znów stało? - spytała przyjaźnie i z uśmiechem. Zaufać jej?
- Zabij. - syknął wytwór mojej wyobraźni. Zaczęłam się czuć jakbym to ja była jej tulpą, a nie ona moją... Nie wiedziałam co mam zrobić. Bałam się... W sumie jak zwykle. Nie wiem czemu, ale przytuliłam się do obcej dziewczyny. Było tak... Dobrze. I bardzo miło. Dawno do nikogo się nie przytulałam. Tulpa-Jenna wykrzyczała kilka przekleństw, a potem po prostu odeszła. Mam nadzieję, że ta dziewczyna mnie nie odepchnie... Ani, że jej nie uduszę, bo ściskałam ją dość mocno.
- Mieszkam w hotelu, ale nie chcę tam wracać, bo ona tam na pewno będzie... - wyszlochałam. Wątpię, żeby mi pomogła. Raczej mnie skrzywdzi.
[ Maggie? ^o^ ]
poniedziałek, 28 października 2013
Hybrydy
Hybryda albo po prostu Mieszaniec jest nadprzyrodzonym połączeniem wampirów i wilkołaków. Obecnie są to jedne z najpotężniejszych nieśmiertelnych istot. Posiadają zalety i dominujące słabości obu gatunków. Najważniejsze z zalet to możliwość chodzenia w czasie dnia, bez posiadania pierścienia z Lapis Lazuli.
Wilkołak powinien połknąć krew hybrydy i mieć ją w jego systemie po czym być zabity . Jak na razie jest to zawsze wykonywane przez Klausa. Zamiana będzie skuteczna tylko wtedy, gdy wilk uzupełni ją przez picie krwi wampire
Jeśli wilkołak w przejściowym stadium napije się krwi innej niż wampira , on / ona może stać się niestabilny , krwawić z oczu , stać się wściekłym i ostatecznie umiera w bólu z utraty krwi .
Super siła - Hybrydy są silniejsze od wilkołaków i wampirów. Podobnie jak gatunki tworzące, moc hybryd rośnie wraz z wiekiem. Znacząco starsze wampiry mogłyby być silniejsze od młodych hybryd, jednakże hybryda w podobnym wieku do danego wampira, jest znacznie silniejsza.
Zdolności
Super Szybkość - Hybrydy są niezwykle wytryzmałe, szybkie i zwinne, zarówno w postaci człowieka jak i wilka. Ta cecha równierz ulega wzmocnieniu, wraz z wiekiem.
Super Sprawność
Wyostrzone zmysły
Super odporność
Szybkra regeneracja
Hipnoza/kompulsja
Nieśmiertelność(ponad wiekowość)
Kontrola snów
Kontrola emocji
Ukąszenie-
Kontrola przemian
Na razie nie odkryto żadnych słabości oprócz:
Tojad
Werbena
Wilkołak powinien połknąć krew hybrydy i mieć ją w jego systemie po czym być zabity . Jak na razie jest to zawsze wykonywane przez Klausa. Zamiana będzie skuteczna tylko wtedy, gdy wilk uzupełni ją przez picie krwi wampire
Jeśli wilkołak w przejściowym stadium napije się krwi innej niż wampira , on / ona może stać się niestabilny , krwawić z oczu , stać się wściekłym i ostatecznie umiera w bólu z utraty krwi .
Super siła - Hybrydy są silniejsze od wilkołaków i wampirów. Podobnie jak gatunki tworzące, moc hybryd rośnie wraz z wiekiem. Znacząco starsze wampiry mogłyby być silniejsze od młodych hybryd, jednakże hybryda w podobnym wieku do danego wampira, jest znacznie silniejsza.
Zdolności
Super Szybkość - Hybrydy są niezwykle wytryzmałe, szybkie i zwinne, zarówno w postaci człowieka jak i wilka. Ta cecha równierz ulega wzmocnieniu, wraz z wiekiem.
Super Sprawność
Wyostrzone zmysły
Super odporność
Szybkra regeneracja
Hipnoza/kompulsja
Nieśmiertelność(ponad wiekowość)
Kontrola snów
Kontrola emocji
Ukąszenie-
Kontrola przemian
Na razie nie odkryto żadnych słabości oprócz:
Tojad
Werbena
Wampiry
Wampir jest to nadprzyrodzona, przywrócona do życia istota, która żywi się krwią, aby być silnym i zdrowym. W Pamiętnikach Wampirów , każdy wampir, który istnieje do tej pory pochodzi z rodziny, znanej jako Pierwotni.
Pożywienie
*Krew - Krew jest głównym składnikiem diety każdego wampira. Wampiry by przeżyć, muszą się nią żywić. Krew każdego zwierzęcia podtrzymuje ich, za to krew ludzka daje im silniejsze zdolności.
Ludzkie pożywienie
Dopóki wampir pije wystarczającą ilość krwi, może jeść normalne jedzenie.
*Alkohol - Spożywanie alkoholu pomaga wampirowi utrzymać rządzę krwi pod kontrolą, prawdopodobnie działa to tymczasowo. Alkohol również spożywają dla przyjemność, jednak bez żadnych efektów.
*Głodowanie - Jeśli wampiry nie są w stanie spożywać krwi to w końcu słabną do tego stopnia, że nie mogą się poruszać ani mówić. Ich skóra wysycha po około tygodniu, później ulega mumifikacji. Stają się żywymi trupami, ale nie umierają.
Zdolności
*Nieśmiertelność - wampiry nie mogą się zestarzeć. Po przemianie są odporne na wszystkie choroby, wirusy i zakażenia. Jedyną infekcją, która może zabić wampira jest ugryzienie wilkołaka.
*Szybka regeneracja - złamania oraz rany na ciele wampira goją się bardzo szybko.
*Szybkość - wampiry mogą przemieszać się z niezwykłą dla ludzkiego oka szybkością.
*Siła - wampiry są znacznie silniejsze od ludzi, a ich siła rośnie z czasem. Nawet wampiry, które są w okresie przejściowym mogą wyrzucić dorosłego człowieka przez pokój z dużą prędkością i siłą.
*Zmysły - mogą usłyszeć szeptane rozmowy, nawet w oddalonych budynkach, wyczuwają zapach krwi i rozkładających się ciał. Wampiry widzą w całkowitej ciemności.
*Kontrola emocji - nadprzyrodzona zdolność do kontrolowania i manipulowania własnymi emocjami własnymi oraz innych.
*Kontrola snów - mogą manipulować snami i podświadomością. Mogą obdarzać koszmarami lub świadomymi snami.
*Perswazja - wampiry mogą sterować umysłami oraz zmieniać/usuwać wspomnienia.
Słabości
*Dekapitacja - oderwanie lub obcięcie głowy wampira spowoduje natychmiastową śmierć.
*Ogień lub światło słoneczne - wystawienie wampira do ognia lub na słońce spowoduje trwałą jego śmierć.
Werbena - po spożyciu werbeny przez wampira powoduje poważne osłabienie i gorączkę. Ponadto, jeżeli skóra wampira będzie narażona na kontakt z werbeną to skóra zacznie się spalać.
*Drewno - jeżeli wampir zostanie zraniony kawałkiem drewna, to spowoduje to osłabienie organizmu. Jeżeli drewniany kołek przebije serce wampira to spowoduje natychmiastową śmierć.
*Urządzenie Gilberta - jest to urządzenie, które powoduje ból u wampira.
*Wyrwanie serca - wyrwanie serca spowoduje trwałą śmierć.
*Ugryzienie wilkołaka - na początku daje objawy choroby, następnie organizm szybko się osłabia, a ostatecznie wampir umiera.
*Czary - czarownice znają czary, które powodują eksplodowanie naczyń krwionośnych wampira.
*Zaproszenie - jeżeli wampir nie zostanie zaproszony do danego mieszkania, to nie może do niego wejść.
*Złamanie karku - choć nie jest to śmiertelne, złamanie karku wampira uczyni go nieprzytomnym na kilka godzin.
*Linia rodu wampira - wampiry, które zostały przemienione przez Pierwotnych mogą zginąć, jeśli dany Pierwotny zostanie zniszczony przez kołek z białego dębu.
*Klątwa łowcy - jeżeli wampir zabije jednego z łowców to zaczyna mieć uciążliwe halucynacje, aż do momentu, kiedy popełni samobójstwo. Można złamać klątwę.
Pożywienie
*Krew - Krew jest głównym składnikiem diety każdego wampira. Wampiry by przeżyć, muszą się nią żywić. Krew każdego zwierzęcia podtrzymuje ich, za to krew ludzka daje im silniejsze zdolności.
Ludzkie pożywienie
Dopóki wampir pije wystarczającą ilość krwi, może jeść normalne jedzenie.
*Alkohol - Spożywanie alkoholu pomaga wampirowi utrzymać rządzę krwi pod kontrolą, prawdopodobnie działa to tymczasowo. Alkohol również spożywają dla przyjemność, jednak bez żadnych efektów.
*Głodowanie - Jeśli wampiry nie są w stanie spożywać krwi to w końcu słabną do tego stopnia, że nie mogą się poruszać ani mówić. Ich skóra wysycha po około tygodniu, później ulega mumifikacji. Stają się żywymi trupami, ale nie umierają.
Zdolności
*Nieśmiertelność - wampiry nie mogą się zestarzeć. Po przemianie są odporne na wszystkie choroby, wirusy i zakażenia. Jedyną infekcją, która może zabić wampira jest ugryzienie wilkołaka.
*Szybka regeneracja - złamania oraz rany na ciele wampira goją się bardzo szybko.
*Szybkość - wampiry mogą przemieszać się z niezwykłą dla ludzkiego oka szybkością.
*Siła - wampiry są znacznie silniejsze od ludzi, a ich siła rośnie z czasem. Nawet wampiry, które są w okresie przejściowym mogą wyrzucić dorosłego człowieka przez pokój z dużą prędkością i siłą.
*Zmysły - mogą usłyszeć szeptane rozmowy, nawet w oddalonych budynkach, wyczuwają zapach krwi i rozkładających się ciał. Wampiry widzą w całkowitej ciemności.
*Kontrola emocji - nadprzyrodzona zdolność do kontrolowania i manipulowania własnymi emocjami własnymi oraz innych.
*Kontrola snów - mogą manipulować snami i podświadomością. Mogą obdarzać koszmarami lub świadomymi snami.
*Perswazja - wampiry mogą sterować umysłami oraz zmieniać/usuwać wspomnienia.
Słabości
*Dekapitacja - oderwanie lub obcięcie głowy wampira spowoduje natychmiastową śmierć.
*Ogień lub światło słoneczne - wystawienie wampira do ognia lub na słońce spowoduje trwałą jego śmierć.
Werbena - po spożyciu werbeny przez wampira powoduje poważne osłabienie i gorączkę. Ponadto, jeżeli skóra wampira będzie narażona na kontakt z werbeną to skóra zacznie się spalać.
*Drewno - jeżeli wampir zostanie zraniony kawałkiem drewna, to spowoduje to osłabienie organizmu. Jeżeli drewniany kołek przebije serce wampira to spowoduje natychmiastową śmierć.
*Urządzenie Gilberta - jest to urządzenie, które powoduje ból u wampira.
*Wyrwanie serca - wyrwanie serca spowoduje trwałą śmierć.
*Ugryzienie wilkołaka - na początku daje objawy choroby, następnie organizm szybko się osłabia, a ostatecznie wampir umiera.
*Czary - czarownice znają czary, które powodują eksplodowanie naczyń krwionośnych wampira.
*Zaproszenie - jeżeli wampir nie zostanie zaproszony do danego mieszkania, to nie może do niego wejść.
*Złamanie karku - choć nie jest to śmiertelne, złamanie karku wampira uczyni go nieprzytomnym na kilka godzin.
*Linia rodu wampira - wampiry, które zostały przemienione przez Pierwotnych mogą zginąć, jeśli dany Pierwotny zostanie zniszczony przez kołek z białego dębu.
*Klątwa łowcy - jeżeli wampir zabije jednego z łowców to zaczyna mieć uciążliwe halucynacje, aż do momentu, kiedy popełni samobójstwo. Można złamać klątwę.
Wilkołaki
Wilkołak to prawie wymarły nadprzyrodzony gatunek. Wilkołaki są ludźmi, którzy podczas pełni księżyca przeobrażają się w bardzo wrogie wilki. Nawet w swojej ludzkiej postaci wilkołaki są niezwykle silne. Są niebezpiecznymi wrogami wampirów, ponieważ ugryzienie wilkołaka może zabić wampira. Na ogół gen wilkołaka przechodzi z pokolenia na pokolenie, ale by uaktywnić klątwę należy kogoś zabić.
Wilkołaki są maszynami do zabijania, ale ludzi z reguły zabijają tylko w pełnie. Są oczywiście wyjątki. Gdy tylko osobnik ów rasy zobaczy wampira ma wielką ochotę zabić krwiopijcę. Nie panują nad tą żądzą, więc pijawki bardzo często po prostu unikają wilki.
Pożywienie
*Normalne jedzenie
*Alkohol - Tak samo jak inne rasy są w stanie się upić
Zdolności
*Zmiana w wilka
*Nadprzyrodzona siła - Silniejsza od wilka jest tylko hybryda
*Szybkość - Są szybsze niż normalni ludzie, lecz nie przeważają w tej kategorii wampira czy łowcy. A szczególnie nie hybrydy
Słabości
*Tojad
*Ogień - Wilki bardzo boją się ognia
*Hipnoza - Wilki są podatne na hipnozę, stosowaną przez wampiry, o ile nie mają przy sobie/w sobie werbenę
Wilkołaki są maszynami do zabijania, ale ludzi z reguły zabijają tylko w pełnie. Są oczywiście wyjątki. Gdy tylko osobnik ów rasy zobaczy wampira ma wielką ochotę zabić krwiopijcę. Nie panują nad tą żądzą, więc pijawki bardzo często po prostu unikają wilki.
Pożywienie
*Normalne jedzenie
*Alkohol - Tak samo jak inne rasy są w stanie się upić
Zdolności
*Zmiana w wilka
*Nadprzyrodzona siła - Silniejsza od wilka jest tylko hybryda
*Szybkość - Są szybsze niż normalni ludzie, lecz nie przeważają w tej kategorii wampira czy łowcy. A szczególnie nie hybrydy
Słabości
*Tojad
*Ogień - Wilki bardzo boją się ognia
*Hipnoza - Wilki są podatne na hipnozę, stosowaną przez wampiry, o ile nie mają przy sobie/w sobie werbenę
Łowcy
Bractwo Pięciu (ang. The Five) jest to grupa wysoko uzdolnionych łowców wampirów składająca się z pięciu członków.
Historia:
XII
Klaus i jego rodzeństwo podążali za Normanami po podbiciu przez nich Południa. W jednej z włoskich wiosek natknęli się na utalentowaną wspólnotę łowców wampirów. Nie bali się oni mówić o swej misji, demaskowali wampiry na oczach ludzi i nawoływali ich do współpracy.
Alexander stał na czele Pięciu, co z pewnością wpłynęło na uczucie, które szybko narodziło się między nim a Rebeką. Pierwotna straciła dla niego głowę, a Klausowi i Elijah nie pozostawało nic innego, jak tylko obserwować rozwój romansu.
Początkowo wspólne uczty z Alexandrem okazywały się być pomocne - łowca stanowił doskonałe źródło informacji, pozwalał kontrolować sytuację i zdobywać wiedzę łowców. Niestety, pewnej nocy okazało się, że Braterstwo Pięciu nie było tak ślepe jak wydawało się wampirzemu rodzeństwu.
Gdy Rebekah pewnej nocy zabawiała się z Alexandrem i planowała z nim ślub, sprytny łowca zastawił na nią i resztę jej rodziny pułapkę - wraz ze swoimi braćmi zasztyletował Pierwotnych. Na szczęście nie znali oni prawdy o Klausie, na którego magia białego dębu nie mogła pomyślnie wpłynąć. Rozwścieczona hybryda zabiła wszystkich łowców i uwolniła rodzeństwo. Największy żal Klaus miał do swojej siostry, nie rozumiał, dlaczego bardziej zaufała obcemu człowiekowi niż jemu. Okazało się, że Alexander wyjawił jej sekret tajemniczych symboli na jego ciele.
Pełniły one funkcję mapy, mającej zaprowadzić ich do broni mogącej rozwiązać problem wampirów. Mapa na ciele łowców nie była jednak kompletna, powiększała się z zabijaniem kolejnych wampirów. Klucz do niej stanowił miecz łowcy, a tajemniczą bronią okazało się lekarstwo odwracające przemianę w wampira. Niestety Pierwotni dowiedzieli się o wszystkim za późno. Mapy zaczęły znikać z ciał zabitych łowców, a przez kolejnych 900 lat nie było słychać o żadnym nowym z podobnymi znakami na ciele. Pogrążona w rozpaczy Rebekah nie mogła jednak znienawidzić Alexandra, ani tym bardziej o nim zapomnieć, dlatego pochowała jego ciało wraz z mieczem w miejscu, gdzie zaplanowali ślub - w kościele San Vittore w Brienno.
Historia:
XII
Klaus i jego rodzeństwo podążali za Normanami po podbiciu przez nich Południa. W jednej z włoskich wiosek natknęli się na utalentowaną wspólnotę łowców wampirów. Nie bali się oni mówić o swej misji, demaskowali wampiry na oczach ludzi i nawoływali ich do współpracy.
Alexander stał na czele Pięciu, co z pewnością wpłynęło na uczucie, które szybko narodziło się między nim a Rebeką. Pierwotna straciła dla niego głowę, a Klausowi i Elijah nie pozostawało nic innego, jak tylko obserwować rozwój romansu.
Początkowo wspólne uczty z Alexandrem okazywały się być pomocne - łowca stanowił doskonałe źródło informacji, pozwalał kontrolować sytuację i zdobywać wiedzę łowców. Niestety, pewnej nocy okazało się, że Braterstwo Pięciu nie było tak ślepe jak wydawało się wampirzemu rodzeństwu.
Gdy Rebekah pewnej nocy zabawiała się z Alexandrem i planowała z nim ślub, sprytny łowca zastawił na nią i resztę jej rodziny pułapkę - wraz ze swoimi braćmi zasztyletował Pierwotnych. Na szczęście nie znali oni prawdy o Klausie, na którego magia białego dębu nie mogła pomyślnie wpłynąć. Rozwścieczona hybryda zabiła wszystkich łowców i uwolniła rodzeństwo. Największy żal Klaus miał do swojej siostry, nie rozumiał, dlaczego bardziej zaufała obcemu człowiekowi niż jemu. Okazało się, że Alexander wyjawił jej sekret tajemniczych symboli na jego ciele.
Pełniły one funkcję mapy, mającej zaprowadzić ich do broni mogącej rozwiązać problem wampirów. Mapa na ciele łowców nie była jednak kompletna, powiększała się z zabijaniem kolejnych wampirów. Klucz do niej stanowił miecz łowcy, a tajemniczą bronią okazało się lekarstwo odwracające przemianę w wampira. Niestety Pierwotni dowiedzieli się o wszystkim za późno. Mapy zaczęły znikać z ciał zabitych łowców, a przez kolejnych 900 lat nie było słychać o żadnym nowym z podobnymi znakami na ciele. Pogrążona w rozpaczy Rebekah nie mogła jednak znienawidzić Alexandra, ani tym bardziej o nim zapomnieć, dlatego pochowała jego ciało wraz z mieczem w miejscu, gdzie zaplanowali ślub - w kościele San Vittore w Brienno.
Od Maggie Cd Callie
Szłam ulicą i nagle zobaczyłam jakąś dziewczynę. Siedziała pod ścianą kamienicy i była cała mokra. Podeszłam do niej.
- Cześć - uśmiechnęłam się lekko. Podniosła głowę i spojrzała na mnie zaskoczona.
- Kim jesteś ? - spytała.
- Maggie... - zawahałam się zanim wypowiedziałam resztę zdania - Wilkołaczka.
- Kto ?! - dziewczyna zerwała się z bruku.
- Jestem wilkołakiem, ale spokojnie nic ci nie zrobię - uśmiechnęłam się - A ty jak masz na imię ?
- Jestem Callie - uśmiechnęła się niepewnie.
- Gdzie mieszkasz ? Przydała by ci się ciepła kąpiel, gorąca czekolada i dobra książka - powiedziałam.
( Callie ? )
- Cześć - uśmiechnęłam się lekko. Podniosła głowę i spojrzała na mnie zaskoczona.
- Kim jesteś ? - spytała.
- Maggie... - zawahałam się zanim wypowiedziałam resztę zdania - Wilkołaczka.
- Kto ?! - dziewczyna zerwała się z bruku.
- Jestem wilkołakiem, ale spokojnie nic ci nie zrobię - uśmiechnęłam się - A ty jak masz na imię ?
- Jestem Callie - uśmiechnęła się niepewnie.
- Gdzie mieszkasz ? Przydała by ci się ciepła kąpiel, gorąca czekolada i dobra książka - powiedziałam.
( Callie ? )
Wiedźmy
Wiedźmy/Wiedźmini
Czarownica (męski odpowiednik to Czarnoksiężnik) jest to nadprzyrodzona osoba, która posiada magiczne zdolności. Poprzez połączenie się z elementami i siłami natury, czarownice są strażniczkami równowagi i aby ją utrzymać na świecie, zwalczają siły zła, które zakłócają tą równowagę.
Równowaga w naturze jest systemem wiary opartym o przestrzeganiu Praw Natury i szacunku Duchów. Celem wielu czarownic jest dotrzymanie Praw Natury i zachowywanie równowagi w obrębie świata. Do równowagi natury – potrzebne jest połączenie duchowe z Ziemią, i ideałem że wszystkie rzeczy (np. zwierzęta, ludzie, życie, itd.) są uważane za święte, ponieważ są wszystkimi innymi aspektami Natury. Współczesne czarownice również zgodziłyby się, że używanie współczesnych ceremonii, rytuałów i praktyki szamańskiej jest najlepszym sposobem by dostrajać się z naturalnymi rytmami wszechświata, a także by uzyskać wskazówki i wiedzę od rozsądniejszych znanych czarownic zwracając się do ich Duchów. Jednakże, zgodnie z czarownicą Glorią, która mówiła o sobie jako o "starym woodoo szkolnym" jest zasugerowane że nie wszystkie czarownice przestrzegają tego systemu wiary, i mają wolną drogę, by wybrać jaką moc chcą zachować.
Pochodzenie czarów pozostaje nieznane, jednakże czarownice istniały przez wiele wieków. Przekazywana jest wiedza o nich oraz umiejętności przez generacje w liniach rodzinnych. Wbrew powszechnej opinii, czarownice nie otrzymują swoich mocy od demonów, ani nie uwielbiają diabła. Za to, czarownice biorą pod uwagę siebie jako Służące Natury ponieważ ich praca polega na zachowywaniu równowagi na Ziemi.
Magia
Magia – nadprzyrodzona zdolność. Czary możemy podzielić na dobre i złe (białe i czarne), chociaż rodzaj magii zależy od praktykującego. Czary są dziedziczną cechą, która łączy osobę z elementami i siłami natury. Magia tradycyjna jest najbardziej powszechną formą czarów wśród nowoczesnych czarownic. Tradycyjne czary wzbudzają energię z sił natury i mogą być używanym według inicjatywy czarownicy. Pomimo, że tradycyjna magia jest bardzo popularna wśród czarownic, to również bardzo wyczerpująca. Z powodu faktu, że czarownica wykorzystuje swą własną energię, może doświadczać przejawów zawrotów głowy, znużenia, i drobnych krwotoków nosa.
Spirytystyczne czary wykorzystują moc duchów natury i zmarłych czarownic, i mogą być używane dla dobrych albo złych celów. W odróżnieniu od innych form czarów, magia ta jest monitorowana przez duchy. Jeśli czarownica będzie wykorzystywać tą magię w celach miłosnych, duchy mogą rozbijać związek, uniemożliwiając czarownicy wykorzystywanie ich mocy. Duchy jednak mogą się sprzeciwić i nawet uśmiercić czarownicę, która chce kogoś wskrzesić.
Rodowe czary są formą czarnoksięstwa powszechnie wśród czarownic Nowego Orleanu. Podobnie do Czarów spirytystycznych, ta forma czarnoksięstwa wyciąga energię ze zmarłych przodków czarownicy w jakiejś lokalizacji i może być używana wg. inicjatywy czarownicy, lecz jest monitorowana przez duchy. Jednakże, zgodnie z Elijah Mikaelson, ta moc może być wykorzystana w lokalizacji gdzie czarownice umarły, oznaczając, że czarownica powinna opuszczać obszar, po użyciu tych czarów, ponieważ wtedy zmarłe duchy stają się bezsilne.
Czarna magia jest formą czarnoksięstwa, która wykorzystuje złe moce, i może być używana dla negatywnych celów (np. na zniszczenie czegoś albo nieszczęście, zranienie albo zabicie kogoś) w popularnym użytkowaniu, termin "czarna magia" często jest używana by opisywać jakąkolwiek formę czarów, która nie przestrzega prawa natury.
--
ZDOLNOŚCI
Poprzez wykorzystanie sił nadprzyrodzonych oraz potęgę żywiołów, czarownice posiadają wiele magicznych zdolności. Dzięki doświadczeniu oraz odpowiedniemu treningowi, ich moce się umacniają.
Przywoływanie - akt odwoływania się albo wzywania wyjątkowych form energii przez skupianie na zewnętrznych źródłach prądu.
Prekognicja - akt przepowiadania przyszłych wydarzeń opartych z percepcji pozazmysłowej.
Zadawanie bólu - akt tworzenia i zadawania bólu wilkołakom, a zwłaszcza wampirom (którym pękają naczynia krwionośne i czują okropny ból w głowie. Od razu padają na ziemię)
Kontrola nad żywiołami - akt kontrolowania i manewrowania elementami powietrza, ziemi, ognia, i wody.
Rzucanie zaklęć - akt zmieniania i/lub panowania nad sytuacją przez wykorzystanie czarów, przekleństwa, lub rytuału, itd.
Telekineza - akt kontrolowania i manewrowania ruchem przedmiotów przez umysłowy wpływ.
Sporządzanie eliksirów - akt mikstur browarniczych i eliksirów z cudownymi właściwościami.
Nadzwyczajne dary - niektóre czarownice posiadają dar od natury, który jest wyłącznie ich cechą. Np. dar przepowiadania kiedy dziewczyna jest w ciąży.
SŁABOŚCI
Niedowierzanie - akt zaprzeczania albo nie wierzenia w magiczny potencjał może spowodować nieumyślnie powstrzymywanie paranormalnej mocy czarownicy.
Strach - przygnębiające uczucie wzbudzone przez nieuchronne niebezpieczeństwo, zło, ból, itd., zagrożenie prawdziwe albo wyobrażony sobie; warunek albo uczucie obawiania się może spowodować chwilową utratę mocy czarownicy.
Śmiertelność - oparta z faktu, że czarownice są wciąż ludzkie, dzielą wiele z takich samych słabości jako nie-nadprzyrodzone istoty (np. wiek, ścięcie głowy, choroba, sercowe niepowodzenie, uduszenie, itd.)
Nadużywanie czarów - nadmierne wykorzystanie czarów może doprowadzić czarownicę do śmierci przez nadmierny wysiłek.
RELACJE
Natura
Jedno z głównych źródeł prądu dla czarownic pochodzi z Ziemi, która jest uznawana za najczystszą formę czarów. Czarownicę naturalnie nastraja Natura pozwalająca jej dosłownie "czuć Ziemię’’. W dodatku, czarownice również mogą czerpać energię z elementów.
Duchy
Potocznie znane jako Duchy Natury, biorą duży udział w działalności czarownic. Duchy często pomagają czarownicom. Będąc sumieniem Natury, oni ustanawiąją święte prawa i wytyczne czarów. Podczas gdy wiele czarownic jest wiernymi służącymi tych duchów, niektóre czarownice przeciwstawiają się swoim prawom i często są karane. Duchy również mogą być doprowadzone jako dodatkowe źródło zasilania w czarach.
Wampiry
Czarownice zwykle mają wrodzony wstręt do wampirów ponieważ powszechnie są dostrzeżeni wśród swojej społeczności jako odrazy. Większość wampirów wykorzystuje czarownice, przez co ów istoty nienawidzą ich.
Wilkołaki
Chociaż czarownice i wilkołaki mają bardzo mało interakcji, wiadomo, że są najstarsze z nadprzyrodzonych istot żywych ponieważ obydwa gatunki antydatują istnienie wampirów.
Czarownica (męski odpowiednik to Czarnoksiężnik) jest to nadprzyrodzona osoba, która posiada magiczne zdolności. Poprzez połączenie się z elementami i siłami natury, czarownice są strażniczkami równowagi i aby ją utrzymać na świecie, zwalczają siły zła, które zakłócają tą równowagę.
Równowaga w naturze jest systemem wiary opartym o przestrzeganiu Praw Natury i szacunku Duchów. Celem wielu czarownic jest dotrzymanie Praw Natury i zachowywanie równowagi w obrębie świata. Do równowagi natury – potrzebne jest połączenie duchowe z Ziemią, i ideałem że wszystkie rzeczy (np. zwierzęta, ludzie, życie, itd.) są uważane za święte, ponieważ są wszystkimi innymi aspektami Natury. Współczesne czarownice również zgodziłyby się, że używanie współczesnych ceremonii, rytuałów i praktyki szamańskiej jest najlepszym sposobem by dostrajać się z naturalnymi rytmami wszechświata, a także by uzyskać wskazówki i wiedzę od rozsądniejszych znanych czarownic zwracając się do ich Duchów. Jednakże, zgodnie z czarownicą Glorią, która mówiła o sobie jako o "starym woodoo szkolnym" jest zasugerowane że nie wszystkie czarownice przestrzegają tego systemu wiary, i mają wolną drogę, by wybrać jaką moc chcą zachować.
Pochodzenie czarów pozostaje nieznane, jednakże czarownice istniały przez wiele wieków. Przekazywana jest wiedza o nich oraz umiejętności przez generacje w liniach rodzinnych. Wbrew powszechnej opinii, czarownice nie otrzymują swoich mocy od demonów, ani nie uwielbiają diabła. Za to, czarownice biorą pod uwagę siebie jako Służące Natury ponieważ ich praca polega na zachowywaniu równowagi na Ziemi.
Magia
Magia – nadprzyrodzona zdolność. Czary możemy podzielić na dobre i złe (białe i czarne), chociaż rodzaj magii zależy od praktykującego. Czary są dziedziczną cechą, która łączy osobę z elementami i siłami natury. Magia tradycyjna jest najbardziej powszechną formą czarów wśród nowoczesnych czarownic. Tradycyjne czary wzbudzają energię z sił natury i mogą być używanym według inicjatywy czarownicy. Pomimo, że tradycyjna magia jest bardzo popularna wśród czarownic, to również bardzo wyczerpująca. Z powodu faktu, że czarownica wykorzystuje swą własną energię, może doświadczać przejawów zawrotów głowy, znużenia, i drobnych krwotoków nosa.
Spirytystyczne czary wykorzystują moc duchów natury i zmarłych czarownic, i mogą być używane dla dobrych albo złych celów. W odróżnieniu od innych form czarów, magia ta jest monitorowana przez duchy. Jeśli czarownica będzie wykorzystywać tą magię w celach miłosnych, duchy mogą rozbijać związek, uniemożliwiając czarownicy wykorzystywanie ich mocy. Duchy jednak mogą się sprzeciwić i nawet uśmiercić czarownicę, która chce kogoś wskrzesić.
Rodowe czary są formą czarnoksięstwa powszechnie wśród czarownic Nowego Orleanu. Podobnie do Czarów spirytystycznych, ta forma czarnoksięstwa wyciąga energię ze zmarłych przodków czarownicy w jakiejś lokalizacji i może być używana wg. inicjatywy czarownicy, lecz jest monitorowana przez duchy. Jednakże, zgodnie z Elijah Mikaelson, ta moc może być wykorzystana w lokalizacji gdzie czarownice umarły, oznaczając, że czarownica powinna opuszczać obszar, po użyciu tych czarów, ponieważ wtedy zmarłe duchy stają się bezsilne.
Czarna magia jest formą czarnoksięstwa, która wykorzystuje złe moce, i może być używana dla negatywnych celów (np. na zniszczenie czegoś albo nieszczęście, zranienie albo zabicie kogoś) w popularnym użytkowaniu, termin "czarna magia" często jest używana by opisywać jakąkolwiek formę czarów, która nie przestrzega prawa natury.
--
ZDOLNOŚCI
Poprzez wykorzystanie sił nadprzyrodzonych oraz potęgę żywiołów, czarownice posiadają wiele magicznych zdolności. Dzięki doświadczeniu oraz odpowiedniemu treningowi, ich moce się umacniają.
Przywoływanie - akt odwoływania się albo wzywania wyjątkowych form energii przez skupianie na zewnętrznych źródłach prądu.
Prekognicja - akt przepowiadania przyszłych wydarzeń opartych z percepcji pozazmysłowej.
Zadawanie bólu - akt tworzenia i zadawania bólu wilkołakom, a zwłaszcza wampirom (którym pękają naczynia krwionośne i czują okropny ból w głowie. Od razu padają na ziemię)
Kontrola nad żywiołami - akt kontrolowania i manewrowania elementami powietrza, ziemi, ognia, i wody.
Rzucanie zaklęć - akt zmieniania i/lub panowania nad sytuacją przez wykorzystanie czarów, przekleństwa, lub rytuału, itd.
Telekineza - akt kontrolowania i manewrowania ruchem przedmiotów przez umysłowy wpływ.
Sporządzanie eliksirów - akt mikstur browarniczych i eliksirów z cudownymi właściwościami.
Nadzwyczajne dary - niektóre czarownice posiadają dar od natury, który jest wyłącznie ich cechą. Np. dar przepowiadania kiedy dziewczyna jest w ciąży.
SŁABOŚCI
Niedowierzanie - akt zaprzeczania albo nie wierzenia w magiczny potencjał może spowodować nieumyślnie powstrzymywanie paranormalnej mocy czarownicy.
Strach - przygnębiające uczucie wzbudzone przez nieuchronne niebezpieczeństwo, zło, ból, itd., zagrożenie prawdziwe albo wyobrażony sobie; warunek albo uczucie obawiania się może spowodować chwilową utratę mocy czarownicy.
Śmiertelność - oparta z faktu, że czarownice są wciąż ludzkie, dzielą wiele z takich samych słabości jako nie-nadprzyrodzone istoty (np. wiek, ścięcie głowy, choroba, sercowe niepowodzenie, uduszenie, itd.)
Nadużywanie czarów - nadmierne wykorzystanie czarów może doprowadzić czarownicę do śmierci przez nadmierny wysiłek.
RELACJE
Natura
Jedno z głównych źródeł prądu dla czarownic pochodzi z Ziemi, która jest uznawana za najczystszą formę czarów. Czarownicę naturalnie nastraja Natura pozwalająca jej dosłownie "czuć Ziemię’’. W dodatku, czarownice również mogą czerpać energię z elementów.
Duchy
Potocznie znane jako Duchy Natury, biorą duży udział w działalności czarownic. Duchy często pomagają czarownicom. Będąc sumieniem Natury, oni ustanawiąją święte prawa i wytyczne czarów. Podczas gdy wiele czarownic jest wiernymi służącymi tych duchów, niektóre czarownice przeciwstawiają się swoim prawom i często są karane. Duchy również mogą być doprowadzone jako dodatkowe źródło zasilania w czarach.
Wampiry
Czarownice zwykle mają wrodzony wstręt do wampirów ponieważ powszechnie są dostrzeżeni wśród swojej społeczności jako odrazy. Większość wampirów wykorzystuje czarownice, przez co ów istoty nienawidzą ich.
Wilkołaki
Chociaż czarownice i wilkołaki mają bardzo mało interakcji, wiadomo, że są najstarsze z nadprzyrodzonych istot żywych ponieważ obydwa gatunki antydatują istnienie wampirów.
niedziela, 27 października 2013
Od Callie
Siedziałam w swoim pokoju w jednym z najlepszych hoteli w mieście. Spojrzałam na swoją tulpę*. Wyglądała jak moja starsza siostra, która... nie żyje. Uśmiechnęła się do mnie.
- Potrzebuję przyjaciela. - wyszeptałam patrząc jej w oczy. Przekręciła głowę lekko w bok i przyglądała mi się. Nic nie mówiła, więc ja się odezwałam znów. - Ty nie jesteś prawdziwa.
- Ależ jestem. Widzisz mnie, rozmawiasz ze mną. Jestem twoją siostrą. To ja, Jenna. - powiedziała w końcu, ale jej ton był nieprzyjemny. Spuściłam głowę.
- Jenna umarła szesnaście lat temu. Tak jak moi rodzice. Ty jesteś tylko tulpą-Jenną. - mówiłam coraz ciszej. Nie lubię rozmawiać.
- Znudziłam ci się?
Nie chciałam odpowiadać. Miałam ochotę skończyć ta rozmowę. Pokręciła tylko głową. Nie znudziła mi się. Po prostu potrzebuję prawdziwej osoby. A może wrócę do babci...?
- No tak. Nie odpowiesz już... Powinnam się przyzwyczaić. Ignoruj mnie to zniknę.
Tak. To dobry pomysł. Będę ją ignorowała... Chcę być sama. Wstałam z dużego łóżka i wzięłam swoją kurtkę.
- Zostań tu. - rozkazałam tulpie-Jennie, która MUSIAŁA się mnie posłuchać. Wyszłam z pokoju hotelowego zamykając za sobą drzwi. Wyszłam z budynku. Eh... Padało... Czyli trochę zmoknę, ale nie chcę tak bezczynnie siedzieć z pokoju i męczyć się rozmową z tuplą-Jenną. Weszłam w jedną z ulic, na której prawie nikogo nie było. Tylko jedna osoba... Szłam czując na policzkach ciepłe łzy i zimne krople deszcz. Chcę poznać kogoś kto jest prawdziwy... Nie musi to być mężczyzna. Chcę mieć bliską osobę, która by mnie lubiła i nie była tulpą. Czy ja naprawdę pragnę aż tak wiele. Potknęłam się o coś i wpadłam w kałużę... Świetnie. Zetknięcie z brukiem było bolesne... Przeszłam na czworaka pół metra, żeby usiąść pod ścianą jakiegoś budynku. Podkuliłam kolana pod brodę i zaczęłam płakać jeszcze bardziej. Jestem mokra i brudna. Mam okropnego pecha.... Powinnam już dawno się zabić... Mam dość tej samotności i tego pecha.
[ Um...? Chce ktoś? ;/ ]
*Tulpa - niezależna od osoby, działająca obok świadomość, która może być widziana w prawdziwym świecie jako halucynacja.
- Potrzebuję przyjaciela. - wyszeptałam patrząc jej w oczy. Przekręciła głowę lekko w bok i przyglądała mi się. Nic nie mówiła, więc ja się odezwałam znów. - Ty nie jesteś prawdziwa.
- Ależ jestem. Widzisz mnie, rozmawiasz ze mną. Jestem twoją siostrą. To ja, Jenna. - powiedziała w końcu, ale jej ton był nieprzyjemny. Spuściłam głowę.
- Jenna umarła szesnaście lat temu. Tak jak moi rodzice. Ty jesteś tylko tulpą-Jenną. - mówiłam coraz ciszej. Nie lubię rozmawiać.
- Znudziłam ci się?
Nie chciałam odpowiadać. Miałam ochotę skończyć ta rozmowę. Pokręciła tylko głową. Nie znudziła mi się. Po prostu potrzebuję prawdziwej osoby. A może wrócę do babci...?
- No tak. Nie odpowiesz już... Powinnam się przyzwyczaić. Ignoruj mnie to zniknę.
Tak. To dobry pomysł. Będę ją ignorowała... Chcę być sama. Wstałam z dużego łóżka i wzięłam swoją kurtkę.
- Zostań tu. - rozkazałam tulpie-Jennie, która MUSIAŁA się mnie posłuchać. Wyszłam z pokoju hotelowego zamykając za sobą drzwi. Wyszłam z budynku. Eh... Padało... Czyli trochę zmoknę, ale nie chcę tak bezczynnie siedzieć z pokoju i męczyć się rozmową z tuplą-Jenną. Weszłam w jedną z ulic, na której prawie nikogo nie było. Tylko jedna osoba... Szłam czując na policzkach ciepłe łzy i zimne krople deszcz. Chcę poznać kogoś kto jest prawdziwy... Nie musi to być mężczyzna. Chcę mieć bliską osobę, która by mnie lubiła i nie była tulpą. Czy ja naprawdę pragnę aż tak wiele. Potknęłam się o coś i wpadłam w kałużę... Świetnie. Zetknięcie z brukiem było bolesne... Przeszłam na czworaka pół metra, żeby usiąść pod ścianą jakiegoś budynku. Podkuliłam kolana pod brodę i zaczęłam płakać jeszcze bardziej. Jestem mokra i brudna. Mam okropnego pecha.... Powinnam już dawno się zabić... Mam dość tej samotności i tego pecha.
[ Um...? Chce ktoś? ;/ ]
*Tulpa - niezależna od osoby, działająca obok świadomość, która może być widziana w prawdziwym świecie jako halucynacja.
Szablon - Ankieta
Wszystkie szablony, są z strony: http://zaczarowane-szablony.blogspot.com/
1. KLIKNIJ!
2. KLIKNIJ!
3. KLIKNIJ!
Mi osobiście najbardziej podoba się nr. 3, ale chcę znać wasze zdanie :3 O ile ktoś to czyta...
1. KLIKNIJ!
2. KLIKNIJ!
3. KLIKNIJ!
Mi osobiście najbardziej podoba się nr. 3, ale chcę znać wasze zdanie :3 O ile ktoś to czyta...
Usunięte postacie :(
Nnoitra
Madison Terry
Sheireen McCall
Castelia(czyt.Kastelia) Pertson
Niels Williams
Ginny Reyson
Arrow Varjo ( Przepraszam, ale już za długo nie ma żadnego opo )
Madison Terry
Sheireen McCall
Castelia(czyt.Kastelia) Pertson
Niels Williams
Ginny Reyson
Arrow Varjo ( Przepraszam, ale już za długo nie ma żadnego opo )
To NIE koniec!
Kolejna reaktywacja bloga! Taaaaa... Mam nadzieje że mi pomożecie, szczególnie ty Call :3
Usuwam nieaktywnych członków, których imiona napiszę w następnym poście. Chcecie powrócić? Piszcie do mnie ( pinto 19 ) i piszcie opo bo następnej szansy nie będzie!
Podam też ankietę, na wygląd bloga! Zobaczymy, ile osób zagłosuje.
Usuwam nieaktywnych członków, których imiona napiszę w następnym poście. Chcecie powrócić? Piszcie do mnie ( pinto 19 ) i piszcie opo bo następnej szansy nie będzie!
Podam też ankietę, na wygląd bloga! Zobaczymy, ile osób zagłosuje.
Żegnam, pinto 19
Callie :3
Imię i Nazwisko- Callie Dionnie Humphrey
Wiek- 22 lata
Płeć- yyyy kobieta
Charakter- Dziewczyna jest chętna do pomocy, ale jakoś nikt jej od niej nie chce. Jest zamknięta w sobie. Jeżeli ktoś się do niej odezwie jest miła, ale raczej nie chce zbyt długo z nim rozmawiać, żeby nie robić sobie nadziei, że się zaprzyjaźnią. Strasznie naiwna przez co często ludzie ją wykorzystywali, bo ma dużo kasy, ale ona stara się już nie popełniać tych błędów co kiedyś. Boi się odzywać do innych , więc jest raczej cicha, ale chce się zmienić , tylko nie potrafi...
Ciekawostki: Niedługo popełni samobójstwo bo ma dosyć samotności. JESZCZE nie została zgwałcona c: Jeszcze.... Więc jest dziewicą.
Hobby- Call bardzo lubi czytać książki. Zanim wyprowadziła się od babci dużo gotowała. Często szkicuje i gra na gitarze c: Kocha konie, ale ... boi się ich.
Motto-"Unikaj przyjemności, które potem przynoszą smutek."
Rodzina- babcia Sophie
Chłopak/Dziewczyna- nigdy nie miała...
Żona/Mąż- no błagam ;__________;
Dzieci- ma 22 lata ;_; Troszku za młoda, a w ogóle jej nikt nie chce ;_;
Historia- Callie straciła rodziców i starszą siostrę kiedy miała 6 lat. Przygarnęła ją babcia. Dziewczyna uczyła się dobrze i była dobra, ale nigdy nie miała przyjaciół. Wszyscy mówili, że "jest dziwna". Jedyną osobą, która ją kochała i lubiła była jej babcia. Dużo w jej życiu się nie działo. To, że jej babcia była bogata to dała dziewczynie pieniądze i Call mogła się wyprowadzić. Teraz błąka się po hotelach i próbuję znaleźć miejcie, w którym będzie jej dobrze i w którym będzie mogła zamieszkać na stałe.
Właściciel- Sztefynka_
sobota, 26 października 2013
UWAGA!
Uwaga! Blog umiera....
Niestety, chyba go zamknę (czytaj: nie mam serca by go usunąć, więc tylko zamknę). Piszcie w komentarzach, proszę was, co o tym myślicie i czy mam zamknąć czy nie. Praktycznie to piszą tylko trzy osoby: ja, miśka (Bella) i ryśa (Maggie). Ostateczną decyzję, podejmę 30.10.2013
Niestety, chyba go zamknę (czytaj: nie mam serca by go usunąć, więc tylko zamknę). Piszcie w komentarzach, proszę was, co o tym myślicie i czy mam zamknąć czy nie. Praktycznie to piszą tylko trzy osoby: ja, miśka (Bella) i ryśa (Maggie). Ostateczną decyzję, podejmę 30.10.2013
poniedziałek, 21 października 2013
Od Maggie Cd Damon'a
- No... - zastanowiłam się - OK, ale nie dużo.
Ruszyliśmy w stronę najbliższego baru, a tam zamówiliśmy drinki.
- Dziwnie się czuję - przyznałam oddychając ciężko.
- Przejdzie ci - mrukną Damon po czym mnie pocałował.
- Mam nadzieję - uśmiechnęłam się lekko. Po chwili podali nam Whisky. Wzięłam mały ostrożny łyk. Poczułam ostry smak, a potem przyjemne ciepło rozchodzące się po moim ciele.
- Ciekawe - stwierdziłam biorąc kolejny łyk. Kiedy wypiliśmy wszystko, wyszliśmy z baru i skierowaliśmy się w stronę auta.
- Możemy znów odwiedzić posiadłość Salvatore ? - spytałam.
( Damon ? )
Od Belli Cd Seter'a
Uśmiechnęłam się.
-Mam lepszy pomysł-szepnęłam zakręcając wodę. Chłopak spojrzał na mnie zdziwiony. Przytuliłam go i zaczęłam prowadzić w stronę łóżka. Zmusiłam go by usiadł, a ja usiadłam okrakiem na jego udach.
-Na pewno nie chcesz popływać ?-zapytał że śmiechem. Pokręciłam głową.
-Na pewno-mruknęłam i pocałowałam go namiętnie.
Seter ?
Od Seter'a Cd Belli
Westchnąłem i oparłem się o ścianę. Tak mnie kusiło by zajrzeć w jej umysł... Nie, nie mogę. Wszedłem do łazienki i przytuliłem od tyłu Belle, nie zwracając uwagi na strumień wody
-Przepraszam - Szepnąłem jej do ucha - Ale źle mi z tym, że coś Cię trapi. Kocham Cię
-Też Cię kocham
-Wiesz, mam pomysł. Dziś zapomnij o wszystkim, jutro się tym pomartwisz. Poróbmy coś razem... Hmm... Popływamy? - Spytałem i cicho się zaśmiałem.
< Bella? >
-Przepraszam - Szepnąłem jej do ucha - Ale źle mi z tym, że coś Cię trapi. Kocham Cię
-Też Cię kocham
-Wiesz, mam pomysł. Dziś zapomnij o wszystkim, jutro się tym pomartwisz. Poróbmy coś razem... Hmm... Popływamy? - Spytałem i cicho się zaśmiałem.
< Bella? >
Od Damon'a Cd Maggie
-Jestem brutalny, wiem - Uśmiechnąłem się patrząc na martwego człowieka - Spróbuj to zrobić jako człowiek...
-Człowiek? Jak?
-Skręć kark, wyrwij serce, wbij coś w szyję, uduś - Wymieniałem - No dobrze, na razie Ci oszczędzę. Może nauczę Cię bronić się przed wampirami? - Spytałem a ona kiwnęła głową. Jakaś kobieta akurat niedaleko przechodziła... Po chwili byłem przed nią. Wbiłem kły w swój nadgarstek i przyłożyłem jej do ust. Oczywiście krzyczała i opierała się, ale chcąc nie chcąc połknęła trochę mojej krwi. Wtedy skręciłem jej kark
-Powinna się zaraz obudzić - Spojrzałem na Maggie. Oh, moja mała Maggie... Wtedy ta kobieta się obudziła. Uśmiechnąłem się - Witaj w świecie żywych
Po czym zmusiłem ją do napicia się ludzkiej krwi. Maggie zbladła. Dziewczynę, już jako wampirzycę puściłem, a ona czując moją ukochaną, rzuciła się na nią. W obronie, wilkołaczyca ją zabiła.
-Ile masz lat? - Spytałem się. Zbita z tropu, tym pytaniem Maggie odpowiedziała
-Osiemnaście
-Hmm.. Jestem okropnym chłopakiem - Uśmiechnąłem się - Ale może chciałabyś się czegoś napić? By o tym wszystkim nie myśleć
-Mówisz mi o..?
-Whisky - Wzruszyłem ramionami - Za dużo zapachu krwi, robię się głodny, a nie chcę Cię znowu skrzywdzić. Ani wybić miasto.
< Maggie? >
-Człowiek? Jak?
-Skręć kark, wyrwij serce, wbij coś w szyję, uduś - Wymieniałem - No dobrze, na razie Ci oszczędzę. Może nauczę Cię bronić się przed wampirami? - Spytałem a ona kiwnęła głową. Jakaś kobieta akurat niedaleko przechodziła... Po chwili byłem przed nią. Wbiłem kły w swój nadgarstek i przyłożyłem jej do ust. Oczywiście krzyczała i opierała się, ale chcąc nie chcąc połknęła trochę mojej krwi. Wtedy skręciłem jej kark
-Powinna się zaraz obudzić - Spojrzałem na Maggie. Oh, moja mała Maggie... Wtedy ta kobieta się obudziła. Uśmiechnąłem się - Witaj w świecie żywych
Po czym zmusiłem ją do napicia się ludzkiej krwi. Maggie zbladła. Dziewczynę, już jako wampirzycę puściłem, a ona czując moją ukochaną, rzuciła się na nią. W obronie, wilkołaczyca ją zabiła.
-Ile masz lat? - Spytałem się. Zbita z tropu, tym pytaniem Maggie odpowiedziała
-Osiemnaście
-Hmm.. Jestem okropnym chłopakiem - Uśmiechnąłem się - Ale może chciałabyś się czegoś napić? By o tym wszystkim nie myśleć
-Mówisz mi o..?
-Whisky - Wzruszyłem ramionami - Za dużo zapachu krwi, robię się głodny, a nie chcę Cię znowu skrzywdzić. Ani wybić miasto.
< Maggie? >
Od Maggie Cd Damon'a
Odwróciłam głowę żeby Damon nie widział, że jestem blada. Odetchnęłam głęboko i popatrzyłam na mężczyznę.
- No dobra. Mogę spróbować - powiedziałam starannie ukrywając strach. Ruszyliśmy dalej i nie minęła chwila jak znaleźliśmy jakąś staruszkę. Podeszłam do niej, zmieniłam się w wilka i skoczyłam do gardła. Poczekałam, aż jej ciało przestanie się ruszać po czym rozluźniłam szczęki.
- Ładnie - uśmiechną się Damon. Ładnie ?! To jest okropne !, chciałam krzyczeć ale tego nie zrobiłam. Po jakimś czasie gdy pozabijałam już ze 10. ludzi powoli zaczęłam się przyzwyczajać.
( Damon ? )
- No dobra. Mogę spróbować - powiedziałam starannie ukrywając strach. Ruszyliśmy dalej i nie minęła chwila jak znaleźliśmy jakąś staruszkę. Podeszłam do niej, zmieniłam się w wilka i skoczyłam do gardła. Poczekałam, aż jej ciało przestanie się ruszać po czym rozluźniłam szczęki.
- Ładnie - uśmiechną się Damon. Ładnie ?! To jest okropne !, chciałam krzyczeć ale tego nie zrobiłam. Po jakimś czasie gdy pozabijałam już ze 10. ludzi powoli zaczęłam się przyzwyczajać.
( Damon ? )
Od Belli Cd Seter'a
Zamknęłam oczy, ale po chwili znów je otworzyłam.
-Seter... na prawdę nic się nie stało...-szepnęłam wstajac. On również wstał.
-Na pewno ?-spytał. Odwróciłam wzrok.
-Tak-odparłam. Seter stanął tuz oprzede mną.
-Bella, spójrz mi w oczy i powiedz prawde...-nalegał. Nie mogłam mu powiedzieć. Miałam żelazne postanowienie, że tego nie zrobię. Ale skłamać patrząc mu w oczy ?... Spojrzałam mu w oczy i powiedziałam
-Wszystko jest dobrze !-odwróciłam się i poszłam do łazienki. Weszłam pod prysznic i puściłam wode(nie zamknęłam drzwi i byłam w ciuchach).
<Seter ? Nwm co pisać :/>
-Seter... na prawdę nic się nie stało...-szepnęłam wstajac. On również wstał.
-Na pewno ?-spytał. Odwróciłam wzrok.
-Tak-odparłam. Seter stanął tuz oprzede mną.
-Bella, spójrz mi w oczy i powiedz prawde...-nalegał. Nie mogłam mu powiedzieć. Miałam żelazne postanowienie, że tego nie zrobię. Ale skłamać patrząc mu w oczy ?... Spojrzałam mu w oczy i powiedziałam
-Wszystko jest dobrze !-odwróciłam się i poszłam do łazienki. Weszłam pod prysznic i puściłam wode(nie zamknęłam drzwi i byłam w ciuchach).
<Seter ? Nwm co pisać :/>
niedziela, 20 października 2013
Od Damon'a Cd Maggie
-Uroczo - Mruknąłem, a Maggie spiorunowała mnie wzrokiem - Kiedy miałem piętnaście lat, bardzo brutalnie pobiłem jednego chłopaka. Na drugi dzień okazało się że facet nie przeżył.
-A jakieś szczegóły? Opowiadasz to tak.... bez uczuciowo
-Bo tego nie żałuję - Spojrzałem na nią - Ty to rozdrapujesz. Życie ludzkie jest takie... kruche. Trucizny. Uduszenie. Potrącenie. Zadźganie. Skręcenie karku. Wymieniać mogę w nieskończoność. Nie wiem dlaczego nie umiesz zabijać. I tak umrze, ty tylko trochę skracasz ten czas
-Ale...
-Oh, Maggie - Westchnąłem. Szybko znalazłem jakiegoś człowieka - Zabij
-Tak po prostu?
-Tak
-Nie mogę - Zaczęła się bronić.
-To łatwe! - Zirytowałem się i podszedłem do faceta. Skręciłem mu kark, jednym ruchem, zanim zdążył zareagować - Widzisz? Facet już martwy
< Maggie? >
-A jakieś szczegóły? Opowiadasz to tak.... bez uczuciowo
-Bo tego nie żałuję - Spojrzałem na nią - Ty to rozdrapujesz. Życie ludzkie jest takie... kruche. Trucizny. Uduszenie. Potrącenie. Zadźganie. Skręcenie karku. Wymieniać mogę w nieskończoność. Nie wiem dlaczego nie umiesz zabijać. I tak umrze, ty tylko trochę skracasz ten czas
-Ale...
-Oh, Maggie - Westchnąłem. Szybko znalazłem jakiegoś człowieka - Zabij
-Tak po prostu?
-Tak
-Nie mogę - Zaczęła się bronić.
-To łatwe! - Zirytowałem się i podszedłem do faceta. Skręciłem mu kark, jednym ruchem, zanim zdążył zareagować - Widzisz? Facet już martwy
< Maggie? >
poniedziałek, 14 października 2013
Od Maggie Cd Damon'a
- No... - zaczęłam przygotowując się do emocjonalnie do dalszych słów - Kiedy chodziłam do podstawówki miałam najlepszą przyjaciółkę. Wszystko robiłyśmy razem. Lubiłam ją najbardziej na świecie. Pewnego dnia późno wracałyśmy z lekcji. Obie nocowałyśmy u niej. Szłyśmy ciemną ulicą i nagle z jakiejś bramy wyskoczyło kilku mężczyzn i rzucili się na moją przyjaciółkę. Poważnie uszkodzili jej kość w nodze. Diana (bo tak miała na imię moja przyjaciółka zemdlała). Kiedy to zobaczyłam poczułam, że jestem wściekła. Zabiłam jednego z mężczyzn, a drugi uciekł. Potem rodzice Diany twierdzili, że to ja dostałam jakiegoś napadu szału i doprowadziłam do kalectwa ich córki. Zabronili mi wtedy zbliżać się do Diany. Wtedy już nie mogłam wytrzymać w szkole ani w domu więc uciekłam.
( Damon ? )
( Damon ? )
niedziela, 13 października 2013
Od Damon'a Cd Maggie
-Najpierw może nauczę Cię zabijać, potem samoobrony - Rzekłem przeglądając swoje szuflady w pokoju. Hmm... Ubrania, alkohol, stare zdjęcia... Nagle Maggie zabrała mi plik z zdjęciami i zaczęła przeglądać - Złodziejka
Zaśmiałem się.
-Kto to? - Spytała podając mi zdjęcie. Czarno-białe, choć nie aż tak stare.
-Nowy Jork. Ja i Will, mój najlepszy przyjaciel.
-Gdzie on teraz jest?
-Jest martwy. Ugryzł go wilkołak. Nie miał szans, za późno go znalazłem, więc dobiłem... Zaczynamy trening? - Zapytałem i wyszliśmy z pokoju. Wsiadłem do auta, a ona koło mnie. Jechaliśmy w milczeniu, choć nie byłem w żadnym dole ani nic. W końcu nie wytrzymałem
-Zabiłaś już kogoś. Jak to się stało? W końcu by aktywować klątwę wilkołactwa trzeba zabić.
< Maggie? >
Zaśmiałem się.
-Kto to? - Spytała podając mi zdjęcie. Czarno-białe, choć nie aż tak stare.
-Nowy Jork. Ja i Will, mój najlepszy przyjaciel.
-Gdzie on teraz jest?
-Jest martwy. Ugryzł go wilkołak. Nie miał szans, za późno go znalazłem, więc dobiłem... Zaczynamy trening? - Zapytałem i wyszliśmy z pokoju. Wsiadłem do auta, a ona koło mnie. Jechaliśmy w milczeniu, choć nie byłem w żadnym dole ani nic. W końcu nie wytrzymałem
-Zabiłaś już kogoś. Jak to się stało? W końcu by aktywować klątwę wilkołactwa trzeba zabić.
< Maggie? >
piątek, 11 października 2013
Od Seter'a Cd Belli
Usiadłem koło Niej.
-Nie okłamuj mnie, Bello. Przecież widzę że coś Cię trapi - Założyłem niesforny kosmyk za jej ucho.
-To naprawdę nic
-Tak? Od kiedy moja ukochana Bella, płacze nad błahostkami? - Zaśmiałem się. Widząc że naprawdę jest smutna, przytuliłem Ją, opierając jej głowę o moją pierś. Pogłaskałem ją po włosach - Dobrze, odpuszczę. Dla Ciebie... ale naprawdę się martwię.
< Bella? >
-Nie okłamuj mnie, Bello. Przecież widzę że coś Cię trapi - Założyłem niesforny kosmyk za jej ucho.
-To naprawdę nic
-Tak? Od kiedy moja ukochana Bella, płacze nad błahostkami? - Zaśmiałem się. Widząc że naprawdę jest smutna, przytuliłem Ją, opierając jej głowę o moją pierś. Pogłaskałem ją po włosach - Dobrze, odpuszczę. Dla Ciebie... ale naprawdę się martwię.
< Bella? >
czwartek, 10 października 2013
Od Belli Cd Seter'a
Uśmiechnęłam się lekko.
-Wiem, wiem...-szepnęłam i pocałowałam go ostatni raz. Seter wstał i szybko wyszedł. Westchnęłam i oparłam się o ścianę. Zamyśliłam się, więc gdy zadzwoniła moja komórka podskoczyłam. Sięgnęłam po nią i przyłożyłam do ucha.
-Halo ?- mruknęłam.
-Witaj znów...-znieruchomiałam na ten głos. Szorstki, wredny....
-Słyszałem że związałaś się z wampirem... Tak ?-kontynuował. Wstałam z łóżka i na miękkich nogach podeszłam do okna.
-Prawda... Czego chcesz ?- spytałam przez zaciśnięte gardło.
-Dobrze wiesz czego chcemy. I dasz nam to-zaśmiał się ochryple.
-A niby dlaczego miałabym wam to dać ?- spytałam ostrzej.
-Chyba nie chcesz śmierci tego wampira, co ?-słyszałam że się` uśmiecha. Poczułam jak nogi nie pode mną uginają. Usiadłam na podłodze.
-Właśnie.... Masz tydzień. Później ten wampir ucierpi....-gdy się rozłączył w oczach miałam łzy. Usłyszałam na schodach kroki, a potem otworzyły się drzwi i wszedł Seter. Szybko otarłam łzy i spojrzałam na niego uśmiechnięta.
-Stało się coś ?-spytał przyglądając mi się.
-Nie-powiedziałam wymuszając uśmiech. Nie mogłam mu powiedzieć. Po prostu nie mogłam.
Seter ?
-Wiem, wiem...-szepnęłam i pocałowałam go ostatni raz. Seter wstał i szybko wyszedł. Westchnęłam i oparłam się o ścianę. Zamyśliłam się, więc gdy zadzwoniła moja komórka podskoczyłam. Sięgnęłam po nią i przyłożyłam do ucha.
-Halo ?- mruknęłam.
-Witaj znów...-znieruchomiałam na ten głos. Szorstki, wredny....
-Słyszałem że związałaś się z wampirem... Tak ?-kontynuował. Wstałam z łóżka i na miękkich nogach podeszłam do okna.
-Prawda... Czego chcesz ?- spytałam przez zaciśnięte gardło.
-Dobrze wiesz czego chcemy. I dasz nam to-zaśmiał się ochryple.
-A niby dlaczego miałabym wam to dać ?- spytałam ostrzej.
-Chyba nie chcesz śmierci tego wampira, co ?-słyszałam że się` uśmiecha. Poczułam jak nogi nie pode mną uginają. Usiadłam na podłodze.
-Właśnie.... Masz tydzień. Później ten wampir ucierpi....-gdy się rozłączył w oczach miałam łzy. Usłyszałam na schodach kroki, a potem otworzyły się drzwi i wszedł Seter. Szybko otarłam łzy i spojrzałam na niego uśmiechnięta.
-Stało się coś ?-spytał przyglądając mi się.
-Nie-powiedziałam wymuszając uśmiech. Nie mogłam mu powiedzieć. Po prostu nie mogłam.
Seter ?
Od Seter'a Cd Belli
Odwzajemniłem pocałunek, błądząc rękoma po jej plecach. Nie za długo to trwało, ponieważ coraz bardziej odczuwałem skutki długiej podróży i nie jedzenia od czterech dni. Odsunąłem się od niej.
-Hmm... Bella... Muszę Cię opuścić... - Szepnąłem - No wiesz, wampirze sprawy
< Bella? Totalny brak weny >
-Hmm... Bella... Muszę Cię opuścić... - Szepnąłem - No wiesz, wampirze sprawy
< Bella? Totalny brak weny >
wtorek, 8 października 2013
Od Maggie Cd Damon'a
- Tak - powiedziałam i pocałowałam.
- Chodź do domu, musisz odpocząć - powiedział i popatrzył na mnie z troską - Potem możemy od razu się wziąć za lekcje.
- Dobra - zgodziłam się i ruszyliśmy w stronę domów. Kiedy doszliśmy na miejsce Damon kazał mi się przespać. Tak też zrobiłam, a gdy byłam już wypoczęta zaczęliśmy ćwiczenia.
( Damon ? )
- Chodź do domu, musisz odpocząć - powiedział i popatrzył na mnie z troską - Potem możemy od razu się wziąć za lekcje.
- Dobra - zgodziłam się i ruszyliśmy w stronę domów. Kiedy doszliśmy na miejsce Damon kazał mi się przespać. Tak też zrobiłam, a gdy byłam już wypoczęta zaczęliśmy ćwiczenia.
( Damon ? )
Od Damon'a Cd Maggie
Złożyłem ręce na piersi i spojrzałem na nią ostro
-Nie wyjadę. Lepiej? Ale pod jednym warunkiem... Muszę cię poduczyć w zabijaniu. Wtedy będę spokojny że jak by się powtórzyła ta sytuacja, to się obronisz, choćby skręcając mi kark
-Ale.. - Przeraziła się moim przykładem
-To mnie nie zabije, ale będę nieprzytomny. Zgadzasz się? - Podszedłem do niej i pomogłem jej wstać. Delikatnie odgarnąłem jej włosy z twarzy.
< Maggie? >
poniedziałek, 7 października 2013
Od Maggie Cd Damona
- Damon... Tyle razem przeżyliśmy, kocham cię i ty mi nagle mówisz, że wyjeżdżasz ? - szepnęłam.
- Nie chcę, żebyś za drugim razem ucierpiała bardziej - powiedział.
Z mojej piersi wydobył się przeraźliwy szloch. Odepchnęłam Damona od ciebie i skuliłam się na ziemi.
- Byłam głupia ! Powinnam była traktować cię tak jak inni wtedy ! Nie powinnam była w ogóle się tobą interesować ! Boże... Jaka jestem głupia ! - szlochałam - Kocham cię, a ty tak ot mnie zostawiasz ?!
- Mówiłem przecież, że chcę dla ciebie dobrze - powiedział.
- Ach tak ?! Czy twoim zadaniem taki stan w jakim się znajduję jest odpowiedni ? - spytałam podnosząc się. Natychmiast jednak nogi się pode mną ugięły i padłam na ziemię.
- Damon... Proszę nie zostawiaj mnie - szepnęłam dławiąc się łzami.
( Damon ? )
Od Damon'a Cd Maggie
Czułem że coś się stało, ale nie mogłem tam iść... Jeszcze jej coś zrobię... Zaatakowałem jelenia, który sto metrów ode mnie akurat przechodził. Wypiłem całą jego krew, choć pragnienie znikło tylko trochę. Pięć minut samokontroli mi wystarczy by ją zanieść do domu...
Siedziałem na jej łóżku, trzymając jej delikatne ciało. Obudziła się, wtulona we mnie
-Damon?
-Przepraszam... Nie chciałem - Szepnąłem głaszcząc ją po włosach - Maggie... Chcę odejść. Zamieszkać w Nowym Jorku.
-Dlaczego?
-Nie chcę by dzisiejsza sytuacja się powtórzyła - Spojrzała na mnie, a ja natychmiast odwróciłem zrok. Nie chciałem by dostrzegła zaszklone oczy i pojedynczą łzę, spływającą po moim poliku.
< Maggie? >
Siedziałem na jej łóżku, trzymając jej delikatne ciało. Obudziła się, wtulona we mnie
-Damon?
-Przepraszam... Nie chciałem - Szepnąłem głaszcząc ją po włosach - Maggie... Chcę odejść. Zamieszkać w Nowym Jorku.
-Dlaczego?
-Nie chcę by dzisiejsza sytuacja się powtórzyła - Spojrzała na mnie, a ja natychmiast odwróciłem zrok. Nie chciałem by dostrzegła zaszklone oczy i pojedynczą łzę, spływającą po moim poliku.
< Maggie? >
Od Maggie Cd Damon'a
- Ale...
Kły Damona wydłużyły się i wampir rzucił się na mnie. Krzyknęłam i zaczęłam uciekać. Damon wampirzym tempem dogonił mnie i chwycił za nadgarstek niemal miażdżąc kości w żelaznym uścisku. Rwałam się i szamotałam w nadziei, że ktoś mnie usłyszy ale na próżno. Damon brutalnie chwycił mnie za włosy i pociągną odchylając moją głowę do tyłu. Już miał wgryźć się w moją szyję gdy nagle usłyszałam rżenie. Damon puścił mnie, upadłam na ziemię ślepiona niemal bólem. Samy zadrasnęła się lekko w pęcinę przy biegu lecz to wystarczyło by Damon wyczuł jej krew. Rzucił się na klacz. Wrzasnęłam i skoczyłam na równe nogi. Podbiegłam do nich i wskoczyłam na Samy. Spięłam konia łydkami zmuszając do ucieczki. Damon nas nie gonił. Widocznie już się opanował. Nie byłam jednak w stanie do niego wrócić. Bałam się. Nagle poczułam jak wszystkie rany na moim ciele potwornie bolą. Nie miałam siły utrzymać się na grzbiecie Samy. Zsunęłam się prosto pod jej kopyta. Dostałam w głowę i zemdlałam.
( Damon ? )
niedziela, 6 października 2013
Od Damon'a Cd Maggie
Moja biedna Maggie.. Rzuciłem się w pogoń za nimi, choć moja przednia łapa której mięśnie były poharatane i nawet trochę wyrwane, była sztywna. Byłem przestraszony, bałem się o życie mojej ukochanej... Co jeśli moje całe rezerwy siły, zmarnują się na pogoń? Nie będę miał sił by walczyć z tygrysem? Wtedy zobaczyłem jego tył. Poczułem świeżą woń krwi... Maggie... Ostatkami siły rzuciłem się na białe zwierze. Instynkt kazał mi uciekać, ale nie mogłem jej zostawić. Wbiłem kły w jego kark, wtedy się coś we mnie obudziło. Wola przetrwania. Zwierze jednak szybko się mnie pozbyło. Zacząłem zataczać z nim kręgi. Tygrys rzucił mi się do gardła, lecz zrobiłem unik i kiedy koło mnie przelatywał wbiłem kły w jego gardło. Padł na ziemię, lecz po chwili wstał i obnażył kły. Zaatakował mnie ponownie, lecz tym razem trafił mnie. Miał już zadać ostateczny cios, gdy Maggie rzuciła się na niego i wgryzła w gardło, dokańczając moją robotę. Padł na ziemie martwy, a ona nad nim stała. Z trudem się podniosłem i spojrzałem na nią.
-Zabiłaś go - Szepnąłem. Podszedłem do niej i zamieniliśmy się w ludzi. Moje rany zaczęły się goić, choć powoli, dzięki krwi która się dostała do mojego organizmu przez ranienie tygrysa. Ona jednak była wyczerpana, ranna. Pogłaskałem ją po policzku - Nie bój się
Zanim zdołała odpowiedzieć wgryzłem się w swój nadgarstek i przyłożyłem do jej ust. Trzymałem ją by się nie odsunęła. Po chwili jednak odsunąłem się, a moja ręka spoczywała wzdłuż ciała.
-Dlaczego to zrobiłeś? - Spytała lekko poddenerwowana. Spojrzałem na jej krwawiącą ranę
-Wiesz, jeszcze krwawisz - Cofnąłem się o kilka kroków choć nadal czułem woń krwi. Nie mogłem odwrócić wzroku, a moje kły ponownie się pojawiły. Ból w gardle się nasilił. W końcu spojrzałem jej w oczy i schowałem kły, ale ból nie ulżył - Maggie... Radzę Ci stąd iść. Szybko
< Maggie? >
-Zabiłaś go - Szepnąłem. Podszedłem do niej i zamieniliśmy się w ludzi. Moje rany zaczęły się goić, choć powoli, dzięki krwi która się dostała do mojego organizmu przez ranienie tygrysa. Ona jednak była wyczerpana, ranna. Pogłaskałem ją po policzku - Nie bój się
Zanim zdołała odpowiedzieć wgryzłem się w swój nadgarstek i przyłożyłem do jej ust. Trzymałem ją by się nie odsunęła. Po chwili jednak odsunąłem się, a moja ręka spoczywała wzdłuż ciała.
-Dlaczego to zrobiłeś? - Spytała lekko poddenerwowana. Spojrzałem na jej krwawiącą ranę
-Wiesz, jeszcze krwawisz - Cofnąłem się o kilka kroków choć nadal czułem woń krwi. Nie mogłem odwrócić wzroku, a moje kły ponownie się pojawiły. Ból w gardle się nasilił. W końcu spojrzałem jej w oczy i schowałem kły, ale ból nie ulżył - Maggie... Radzę Ci stąd iść. Szybko
< Maggie? >
Od Maggie Cd Damona
Jak on simie ?! Zmieniłam się w wilka i zaczęłam zbliżać się do tygrysa wydając z siebie głuchy gardłowy warkot. Byłam wściekła po części na tygrysa, a po części też na Damona. Blefowałam przygotowując się do ataku. Wiedziałam bowiem, że skoro Damon nie dał rady to pewne jest, że i mnie się nie uda ale może jak nie będę się tak bezmyślnie rzucać do walki to uda mi się coś wykombinować. Odskoczyłam nagle chcąc sprawdzić koordynację ruchową mojego napastnika. Tygrys niezdarnie rzucił się za mną. Teraz już wiedziałam co robić. Zaczęłam uciekać przez las zręcznie omijając mijane drzewa. Sprawdziłam czy tygrys biegnie za mną i z ulgą stwierdziłam, że sadzi niezdarne susy usilnie próbując mnie dogonić. Las zaczął gęstnieć i tygrysowi było coraz trudniej omijać drzewa. Już cieszyłam się, że zgubiłam go nie słysząc za sobą jego oddechu gdy nagle staną tuż przede mną. Nie zdołałam zahamować i wpadłam na niego. Tygrys machną łapą zadając mi cios w żebra. Poczułam palący ból. Nie miałam siły dalej walczyć. Ledwo przytomna przyjmowałam kolejne ciosy od zwierzęcia.
( Damon ? Co u ciebie ? )
( Damon ? Co u ciebie ? )
Od Damon'a Cd Maggie
Wytężyłem wzrok, ale i tak nic nie widziałem. W lesie było cicho, ale zawsze tak jest gdy zwierzęta mnie poczują. Co to mogło być? Nagle za krzaków wyskoczył olbrzymi biały tygrys. Zasłoniłem Maggie, obserwując zwierzę. Odsłoniłem kły, tak samo jak on.
-Damon, nie jesteś w pełni sił. Nie dasz rady! - Maggie się przestraszyła. Zmieniłem się w psa, podobnego do wilka. Czarnego i wielkiego. Odsłoniłem białe jak perły kły i zacząłem warczeć w kierunku wściekłego tygrysa. Rzuciłem się na niego, lecz zostałem odepchnięty przez zwierze łapą. Jego pazury rozerwały mi cały bok, wyrywając mięso. Jednak stanąłem ponownie na nogi i rzuciłem się na niego. Maggie nie reagowała, była zbyt przestraszona. Złapałem tygrysa za gardło i zacząłem zaciskać szczękę, gdy on przejechał mi pazurami po całym grzbiecie. Jekłęm i rozluźniłem uścisk, a wtedy rzucił mną o drzewo. Wstałem z mroczkami przed oczami. Nagle zobaczyłem coś dziwnego. Maggie była wilkiem i warczała na tygrysa.
< Maggie? >
-Damon, nie jesteś w pełni sił. Nie dasz rady! - Maggie się przestraszyła. Zmieniłem się w psa, podobnego do wilka. Czarnego i wielkiego. Odsłoniłem białe jak perły kły i zacząłem warczeć w kierunku wściekłego tygrysa. Rzuciłem się na niego, lecz zostałem odepchnięty przez zwierze łapą. Jego pazury rozerwały mi cały bok, wyrywając mięso. Jednak stanąłem ponownie na nogi i rzuciłem się na niego. Maggie nie reagowała, była zbyt przestraszona. Złapałem tygrysa za gardło i zacząłem zaciskać szczękę, gdy on przejechał mi pazurami po całym grzbiecie. Jekłęm i rozluźniłem uścisk, a wtedy rzucił mną o drzewo. Wstałem z mroczkami przed oczami. Nagle zobaczyłem coś dziwnego. Maggie była wilkiem i warczała na tygrysa.
< Maggie? >
czwartek, 3 października 2013
Od Setera i Belli (Kilka opowiadań)
Od Belli Cd Seter'a
Spojrzalam na niego.
-Nie ufasz mi. Nie ma cię przy mnie gdy najbardziej cię potrzebuje. Uważasz mnie za potwora..-szepnęłam-I to najbardziej mnie boli...
Seter ? Nie za bardzo wiem co pisać
--
Od Seter'a Cd Belli
Przytuliłem ją.
-Nie uważam. Jesteś moim największym skarbem, moją miłością - Szepnąłem - Przepraszam, kochana. Obiecuję że się poprawię i nie zranię Cię więcej.
Ja też nie wiem. Bella?
--
Od Belli Cd Seter'a
Westchnęłam i przytuliłam go. Brakowało mi tego. Jego samego. Gdy mnie puścił położyłam się i patrzyłam Seter'owi w oczy.
-Brakowało mi ciebie przez te wszystkie dni.. Przepraszam, że byłam taka... Wredna. Po prostu to co się działo z Damon'em odbiło się echem na mnie. nie wiem dlaczego, ale tak było..-zamilkłam gdy spostrzegłam w oczach mojego chłopaka smutek. Podniosłam się i poczochrałam mu włosy-Przepraszam. Wiem, że go nie lubisz..-mruknęłam i pocałowałam go.
Seter ?
Spojrzalam na niego.
-Nie ufasz mi. Nie ma cię przy mnie gdy najbardziej cię potrzebuje. Uważasz mnie za potwora..-szepnęłam-I to najbardziej mnie boli...
Seter ? Nie za bardzo wiem co pisać
--
Od Seter'a Cd Belli
Przytuliłem ją.
-Nie uważam. Jesteś moim największym skarbem, moją miłością - Szepnąłem - Przepraszam, kochana. Obiecuję że się poprawię i nie zranię Cię więcej.
Ja też nie wiem. Bella?
--
Od Belli Cd Seter'a
Westchnęłam i przytuliłam go. Brakowało mi tego. Jego samego. Gdy mnie puścił położyłam się i patrzyłam Seter'owi w oczy.
-Brakowało mi ciebie przez te wszystkie dni.. Przepraszam, że byłam taka... Wredna. Po prostu to co się działo z Damon'em odbiło się echem na mnie. nie wiem dlaczego, ale tak było..-zamilkłam gdy spostrzegłam w oczach mojego chłopaka smutek. Podniosłam się i poczochrałam mu włosy-Przepraszam. Wiem, że go nie lubisz..-mruknęłam i pocałowałam go.
Seter ?
Od Maggie Cd Damona
- Hej - uśmiechnęłam się i przytuliłam do Damona.
- Nawet kliku godzin nie mogę bez ciebie wytrzymać - mruknęłam niezbyt z tego faktu zadowolona - Kiedy wiem, że ty gdzieś tam jesteś to nie mogę się na niczym koncentrować. Co chcesz robić ?
- Nie mam pomysłu - powiedział Damon - Ty coś wymyśl.
- Eeee... Możemy pójść na spacer albo też pojechać gdzieś konno - zaproponowałam.
- Wolę chyba na własnych nogach - uśmiechną się i ruszyliśmy przez las. Idąc miałam dziwne przeczucie, że coś jest nie tak... Tylko co ? W pobliżu było coś groźnego i niebezpiecznego.
- Damon - szepnęłam.
- Co ? - spytał.
- Coś jest nie tak. Boję się czegoś ale nie wiem czego - powiedziałam. Nagle gdzieś niedaleko trzasnęła gałązka. Zakryłam sobie usta dłonią, żeby nie krzyknąć.
( Damon ? )
- Nawet kliku godzin nie mogę bez ciebie wytrzymać - mruknęłam niezbyt z tego faktu zadowolona - Kiedy wiem, że ty gdzieś tam jesteś to nie mogę się na niczym koncentrować. Co chcesz robić ?
- Nie mam pomysłu - powiedział Damon - Ty coś wymyśl.
- Eeee... Możemy pójść na spacer albo też pojechać gdzieś konno - zaproponowałam.
- Wolę chyba na własnych nogach - uśmiechną się i ruszyliśmy przez las. Idąc miałam dziwne przeczucie, że coś jest nie tak... Tylko co ? W pobliżu było coś groźnego i niebezpiecznego.
- Damon - szepnęłam.
- Co ? - spytał.
- Coś jest nie tak. Boję się czegoś ale nie wiem czego - powiedziałam. Nagle gdzieś niedaleko trzasnęła gałązka. Zakryłam sobie usta dłonią, żeby nie krzyknąć.
( Damon ? )
Od Damon'a Cd Maggie
Właśnie kończyłem kolację, czyli innymi słowami wypiłem całą krew drobnej blondynki która była na tyle odważna lub głupia by błąkać się sama po lesie. Powoli ruszyłem do domu D.A.N, gdy zobaczyłem Katherine. Naprężyła się jak struna
-Damon - Syknęła
-W własnej osobie - Uśmiechnąłem się odsłaniając zabójcze, ostre kły.
-Pamiętasz rok w którym się poznaliśmy? Brat który kochał za bardzo i brat który kochał za mało.
-I suka która kochała tylko siebie - Dokończyłem jej historyjkę.
-Ostro. Kiedy zrobiłeś się taki seksowny? - Mruknęła
-Kiedy gniłaś w grobie, sto czterdzieści lat temu. A teraz wybacz, idę do Maggie - I nie było mnie tam. Dosyć szybko trafiłem na Maggie
-Cześć - Uśmiechnąłem się, chowając już kły
< Maggie? >
-Damon - Syknęła
-W własnej osobie - Uśmiechnąłem się odsłaniając zabójcze, ostre kły.
-Pamiętasz rok w którym się poznaliśmy? Brat który kochał za bardzo i brat który kochał za mało.
-I suka która kochała tylko siebie - Dokończyłem jej historyjkę.
-Ostro. Kiedy zrobiłeś się taki seksowny? - Mruknęła
-Kiedy gniłaś w grobie, sto czterdzieści lat temu. A teraz wybacz, idę do Maggie - I nie było mnie tam. Dosyć szybko trafiłem na Maggie
-Cześć - Uśmiechnąłem się, chowając już kły
< Maggie? >
Od Seter'a Cd Belli
Położyłem się na ziemi i zakryłem dłońmi twarz.
-Jestem debilem - Powiedziałem sam do siebie. Zacząłem ją myślami szukać, przemierzać las. Siedziała w swoim pokoju. Wstałem i udałem się do siebie, położyłem się na łóżku i próbowałem zasnąć. Na darmo. Wstałem więc i poszedłem do niej. Wślizgnąłem się do domu dla wilkołaków i udałem się na górę. Zapukałem do pokoju. Nie odpowiadała więc wszedłem. Leżała na łóżku
-Nie o to mi chodziło, Bello. Ufam Ci - Usiadłem koło niej - O czym chciałaś porozmawiać?
< Bella? >
-Jestem debilem - Powiedziałem sam do siebie. Zacząłem ją myślami szukać, przemierzać las. Siedziała w swoim pokoju. Wstałem i udałem się do siebie, położyłem się na łóżku i próbowałem zasnąć. Na darmo. Wstałem więc i poszedłem do niej. Wślizgnąłem się do domu dla wilkołaków i udałem się na górę. Zapukałem do pokoju. Nie odpowiadała więc wszedłem. Leżała na łóżku
-Nie o to mi chodziło, Bello. Ufam Ci - Usiadłem koło niej - O czym chciałaś porozmawiać?
< Bella? >
Od Belli Cd Seter'a
Spojrzałam nieobecne przed siebie.
-Przykro mi...-szepnęłam i wstała.
-Gdzie idziesz ?-spytał
-Skoro uważasz mnie za potwora, który może cię rozszarpać. To po co mam tu siedzieć ?
-Bella..
-Seter nie ufasz mi... Nadal..-spuściłam głowę i wróciłam do swojego pokoju.
Seter ?
-Przykro mi...-szepnęłam i wstała.
-Gdzie idziesz ?-spytał
-Skoro uważasz mnie za potwora, który może cię rozszarpać. To po co mam tu siedzieć ?
-Bella..
-Seter nie ufasz mi... Nadal..-spuściłam głowę i wróciłam do swojego pokoju.
Seter ?
Od Seter'a Cd Belli
Spojrzałem na nią. W oczach cały czas miałem błyski kłów wilkołaków, ich ślepia, które tak bardzo przypominały jej oczy... W niej widziałem bestię...
-Seter? Co się stało?
-Byłem dziś u moich bardzo bliskich przyjaciół, jeszcze z wojny. Byli dla mnie jak bracia.
-Byli? - Spytała ale zaraz zrozumiała - Seter...
-Zostali rozszarpani na kawałki przez wilkołaki. Mieli z nimi sojusz, ale w pełnie wszystko diabli wzięło - Powiedziałem
< Bella? >
Od Belli
Gdy Maggie wyszła z mojego pokoju odłożyłam książkę na biurko i wyszłam poszukać Setera. Chciałam z nim pogadać. Tak na poważnie. Znalazłam go przy wodospadzie. Podeszłam do niego i usiadłam obok.
-Chciałam z tobą pogadać...-mruknęłam.
Seter ?
-Chciałam z tobą pogadać...-mruknęłam.
Seter ?
środa, 2 października 2013
Od Maggie Cd Damon'a
Uśmiechnęłam się.
- Dobra - uśmiechnęłam się wsiadłam na Samy i odjechałam. Odstawiłam klacz do boksu i poszłam do domu. W salonie nikogo nie było. Usiadłam na kanapie i sięgnęłam po moją książkę leżącą na stoliku. Zaczęłam czytać ale jakoś nie mogłam się skupić. Odłożyłam książkę i zastanowiłam się co robić. Poszłam do pokoju Belli. Siedziała na łóżku i uczyła się.
- I jaka twoja reakcja na cudowne zmartwychwstanie Damona - spytałam uśmiechając się lekko i siadając obok niej.
- No... Muszę przyznać, że byłam w szoku. Nie wiedziałam, że może się stać coś takiego - powiedziała odkładając podręczniki.
- Ja też. Ale cieszę się jak nigdy dotąd.
Przytuliłam Belle i wstałam z łóżka.
- Ucz się dalej - powiedziałam i wyszłam z pokoju cicho zamykając za sobą drzwi. Zbiegłam na dół po schodach i wybiegłam na pole. Gdzie ten Damon jest ? Pobiegłam przez las nie mogąc dłużej na niego czekać.
( Damon ? )
Od Damon'a Cd Maggie
Uśmiechnąłem się. Lekko nachyliłem się i szepnąłem jej do ucha
-Kocham Cię, Maggie - Delikatnie zacząłem muskać ustami jej szyję - Dobrze, a teraz muszę iść, się czegoś napić...
-Dlaczego?...
-Strasznie chce mi się pić, no wiesz - Mruknąłem i z bólem serca odsunąłem się od niej - Obiecuję że będę taki jak wcześniej
< Maggie? >
-Kocham Cię, Maggie - Delikatnie zacząłem muskać ustami jej szyję - Dobrze, a teraz muszę iść, się czegoś napić...
-Dlaczego?...
-Strasznie chce mi się pić, no wiesz - Mruknąłem i z bólem serca odsunąłem się od niej - Obiecuję że będę taki jak wcześniej
< Maggie? >
wtorek, 1 października 2013
Od Maggie Cd Damon'a
- Drugiej szansy ? - odsunęłam się trochę - Trudno będzie mi zapomnieć o tych wszystkich spędzonych na płakaniu nocach ale wydaje mi się, że mogę dać ci drugą szansę.
Uśmiechnęłam się i przytuliłam Damona.
- Boże jak ja za tobą tęskniłam - powiedziałam.
- Ja za tobą też - uśmiechną się. Spojrzałam na Damona wyglądał trochę dziwnie.
- Damon ? Co ci jest ? - spytałam.
- Wiesz jakby nie było to przeleżałem trochę w grobie całkiem niedawno i jeszcze nie do końca jestem w formie - powiedział.
- No tak.
( Damon ? )
Od Damon'a Cd Maggie
Siedziałem na kamieniu, myśląc o tym wszystkim. Coś tu było dziwnego... Cały czas, nie ważne ile wypiłem krwi, czułem pragnienie. To uczucie było nie do zniesienia. Zmuszało do zabijania... Nie mogłem racjonalnie myśleć, jedyne co czułem to pragnienie... Krew... Pożądałem jej niż cokolwiek na świecie. Muszę zapolować... Znów... Usłyszałem za sobą kroki
-Maggie, naprawdę to nieodpowiedni moment
-Nieodpowiedni moment? Damon, do cholery, myślałam że umarłeś, a teraz gdy Cię wreszcie widzę, mówisz że to nieodpowiedni moment? - Zdenerwowała się. Wampirzym tempem do niej podszedłem i spojrzałem jej w oczy. Położyłem dłonie na jej policzkach. Starałem się poskromić pragnienie... No właśnie, starałem się
-Cii... Już dobrze Maggie - Przytuliłem ją i zamknąłem oczy. Czułem i słyszałem jej pulsowanie krwi.. Przytuliła mnie mocniej
-Maggie... Nie dasz mi drugiej szansy prawda? By to naprawić i żeby było tak jak kiedyś?
< Maggie? >
-Maggie, naprawdę to nieodpowiedni moment
-Nieodpowiedni moment? Damon, do cholery, myślałam że umarłeś, a teraz gdy Cię wreszcie widzę, mówisz że to nieodpowiedni moment? - Zdenerwowała się. Wampirzym tempem do niej podszedłem i spojrzałem jej w oczy. Położyłem dłonie na jej policzkach. Starałem się poskromić pragnienie... No właśnie, starałem się
-Cii... Już dobrze Maggie - Przytuliłem ją i zamknąłem oczy. Czułem i słyszałem jej pulsowanie krwi.. Przytuliła mnie mocniej
-Maggie... Nie dasz mi drugiej szansy prawda? By to naprawić i żeby było tak jak kiedyś?
< Maggie? >
Od Maggie Cd Damon'a
- Damon ?! - krzyknęłam - Ty chyba zwariowałaś !
- Zostaw ją Maggie. Chodźmy lepiej zobaczyć na grób - powiedziała Bella. Ruszyłyśmy podczas gdy Stefan został zająć się Katherine. Doszłyśmy do miejsca gdzie był pochowany Damon. Grób był... p u s t y. Nie namyślając się długo pognałam jak strzała do stajni osiodłałam Samy i popędzając ją raz po raz wyjechałam ze stajni. Po chwili klacz już cwałowała. To nie za dobrze wpłynie na jej nogi... Ale Damon jest przecież ważniejszy do nóg konia ! Nie jechałam długo, a zobaczyłam Damona. Siedział na kamieniu nad jeziorem. Uśmiechnęłam się i podjechałam do niego.
( Damon ? Dokończ szybko )
- Zostaw ją Maggie. Chodźmy lepiej zobaczyć na grób - powiedziała Bella. Ruszyłyśmy podczas gdy Stefan został zająć się Katherine. Doszłyśmy do miejsca gdzie był pochowany Damon. Grób był... p u s t y. Nie namyślając się długo pognałam jak strzała do stajni osiodłałam Samy i popędzając ją raz po raz wyjechałam ze stajni. Po chwili klacz już cwałowała. To nie za dobrze wpłynie na jej nogi... Ale Damon jest przecież ważniejszy do nóg konia ! Nie jechałam długo, a zobaczyłam Damona. Siedział na kamieniu nad jeziorem. Uśmiechnęłam się i podjechałam do niego.
( Damon ? Dokończ szybko )
Subskrybuj:
Posty (Atom)