Spojrzałem w oczy, wyższemu <żaden wyczyn, mierze tylko 177 cm!> ale młodszemu wampirowi
-Jak chcesz - Mruknąłem i po chwili byliśmy na dworze, a Seter leżał na ziemi, ja z kolei stałem opary o drzewo. Seter z łatwością się podniósł i zaczął nastawiać sobie ramie, lecz przerwałem mu, pchając z całej siły na drzewo. Tak mocno uderzył że było słychać jak pękają mu kości. Stanąłem nad nim
-Nawet nie próbuj - Mruknąłem widząc że sięga po całkiem okazałą gałązkę z ostrym końcem. Nadepnąłem mu na dłoń. Wampirzym tępem wstał i wbił mi drugą gałąź w pierś
-To nowa koszulka! - Zirytowałem się i wyjąłem prowizoryczny kołek, wbijając mu w brzuch, ale na wylot - Głupi ruch! Idiota! - Spojrzałem na niego. Wyszarpał kołek - No co? Chcesz się bić? Ale tak porządnie?
Spytałem z śmiechem
-Tak - Mruknął i przywalił mi w twarz. Z pięści. Chwilę nastawiałem sobie szczękę ale spasowałem czując że z kącika ust leci mi krew.
-Teraz to oberwiesz - Mruknąłem i z całej siły uderzyłem go w miejsce gdzie wbiłem w brzuch ''kołek''.
-STOP!!!!! - Usłyszałem jak Bella się drze. Dopiero co wyszła z domu. Odwróciliśmy się w jej stronę. Mi ciekła krew z kącika ust, i z piersi <miałem czarną koszulkę więc ta rana była praktycznie niewidoczna>, a Seter miał całkiem poważną ranę w brzuchu, połamane kości, otwarte złamanie jednego żebra <reszta to zamknięte złamania żeber> no i wybity bark
< Bella? XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz