Nie było sensu czekać na Oli'ego więc poszłam do domu... No ale zobaczyłam że Klaus z nim rozmawia. Po co? Co Oliver ma do Klaus'a? Pokręciłam głową z niedowierzaniem i poszłam do domu dla ludzi, lecz po drodze spotkałam Tyler'a
-Cześć - Rzuciłam przygnębiona widokiem Klausa i Olivera
-Cześć... Co ty taka smutna? - Spytał ruszając na południe. No tak, idzie do domu dla wilkołaków... Poszłam za nim.
-Wydaje ci się
-Caro... Jesteśmy przyjaciółmi, możesz mi powiedzieć wszystko
-Kojarzysz Oliver'a a raczej Arrow'a
-Twojego chłopaka? - Odparł i chyba usłyszałam w jego głosie... no nie wiem, zazdrość?
-Tak.. No cóż oddalamy się od siebie... Cały czas gdzieś znika, nie mówi gdzie... A dziś poszłam do domu i zauważyłam go z Klaus'em
-On i Klaus?
-Też nie wiem o co chodzi - Po chwili doszliśmy - Mogę dziś tu nocować? Oczywiście jeśli to nikomu nie będzie sprawiać problemu
-Tak.. - Wszedł do środka. W domu była tylko Sheireen
-Sheireen, gdzie reszta? - Spytał się Tyler
-Nie wiem. Raczej nie wrócą na noc
-Aha... Nie przeszkadza ci że na tą noc Caroline przejmie jeden pokój? - Na wszelki wypadek się zapytał
-Nie...
-To dobrze. Muszę iść - I wyszedł. Usiadłam na fotelu
-Więc ty jesteś Sheireen McCall? - Uśmiechnęłam się
< Sheireen? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz