poniedziałek, 15 lipca 2013

Od Belli Cd Setera

Zaczęłam sie histerycznie śmiać.
-Seter zostaw mnie !-wrzasnęłam. Zanurzyłam się pod wodę i wypłynęłam na zewnątrz. Gdy wynurzyłam głowę, poczułam chłód. Była już noc, a księżyc oświetlał las tonący w ciemności. Za sobą usłyszałam cichy plusk, więc odwróciłam się. Jakieś 3 centymetry ode mnie stał Seter. Uśmiechnęłam się i wyciągnęłam z wody rękę.
-Nawet nie próbuj, bo spotkasz się z moimi pazurami...-warknęłam płynąc w tył, do brzegu. Gdy wyszłam z wody, ubrałam sie i poczekałam aż Seter zrobi to samo. Ale jemu chyba się nie śpieszyło. Pływał sobie na plecach.
-No pośpiesz się ty...-ugryzłam sie w język, zanim powiedziałam to co chciałam.
-No co chciałaś powiedzieć ?
-Powiem jak wyjdziesz-zaśmiałam sie. Seter w końcu wyszedł z wody i ubrał się. Potem spojrzał na mnie
-To co chciałaś powiedzieć ?
-Że jestem zmęczona i boli mnie brzuch. A obydwie te rzeczy są TWOJĄ winą !-wskazałam na niego i zrobiłam obrażoną minę. Seter się zaśmiał i podał mi rękę. Chwyciłam ja i ruszyliśmy w stronę domu dla wilkołaków. Szliśmy już jakiś czas w cieszy, gdy poczułam krew. I jestem pewna, że nie była to krew Setera. Przystanęłam i rozejrzałam się. Dostrzegłam między liśćmi na ziemi, jakiś ruch. Kucnęłam i wyciągnęłam w tamtą stronę rękę. Wtedy zobaczyłam co się tak ruszało. To był malutki szop pracz. Wzięłam go na rękę i wstałam. Maluch trząsł się z zimna i strachu. Spojrzałam w miejsce, w którym wcześniej stał. Była tam wielka kałuża krwi, w której leżały dwa nie żywe szopy. Zamrugałam szybko czując jak w oczach zbierają mi się łzy. Ten szop przypominał mi mnie.
<Seter? Nie mam zielonego pojęcia co dalej pisać :[>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz