wtorek, 23 lipca 2013

Od Belli Cd Damon'a


Potarłam nadgarstek.
-Szukamy najwyższego miejsca-odparłam i zamknęłam oczy.
-Co ?!-zawołał Damon. Pokręciłam głową.
-To co słyszałeś..-mruknęłam i skupiłam sie by znaleźć możliwie najwyższy punkt w okolicy. Otworzyłam oczy.
-Starsza część lasu-odparłam zmieniając się w wilka.
-Tam jest Maggie ? Przecież tam też szukałem-warknął Damon. Pokręciłam łbem. Zaczęłam biec w stronę starego lasu. Damon zmienił sie w kruka i leciał tuż nade mną. Zatrzymaliśmy się dopiero przed wzgórzem (na 3 zdjęciu jest to wzgórze). Oboje zmieniliśmy się w ludzi.
-Mamy tam wejść-zgadł Damon-Tylko po co, do cholery ?!
-Nie drzyj się-syknęłam-Musimy tam wejść-z powrotem zmieniłam sie w wilka i biegiem ruszyłam w górę. Dziś już tyle zary zmieniałam sie w wilka, że mam wrażenie, że jestem na jakiejś karuzeli. Raz wilk, a raz człowiek. Gdy wspięliśmy się na góre, oboje dyszeliśmy. Ja, bo juz wcześniej byłam zmęczona ciągłą zmianą, a Damon, bo jeszcze nie wróciły mu wszystkie siły.
-Po co tu przyszliśmy ?-warknął wampir. Przewróciłam oczami.
-Ty na serio jesteś głupi czy tylko udajesz ?
-Odpowiesz na pytanie ?
-Wilkołaki tak jak zwykłe wilki reagują na wycie innych, pod warunkiem, że to wycie coś znaczy. Jesli Maggie jest przytomna to odpowie i będziemy mogli ustalić gdzie sie znajduje. Oczywiście jeśli jest w jednym miejscu-nabrałam powietrze, by zawyć, ale Damon mnie zatrzymał
-Może ja zawyje jako pies ?
-Psy nie wyją.
-Wyją !
-Tylko im się tak zdaje...-mruknęłam-Ale zawyj przetłumaczę co "wyłeś"
Chłopak zmienił sie w psa i zawył, po czym z powrotem zmienił sie w człowieka.
-I co ?-spytał. Uniosłam ręce do góry
-ja tego nie przetłumaczę !
-Dlaczego ?
-Bo powiedziałeś "Gdzie być moja doniczka". Widzisz psy nie umieją wyć-zmieniłam sie w wilka i zawyłam najgłośniej jak tylko potrafiłam. Po chwili ciszy usłyszeliśmy inne wycie. Natychmiast zmieniłam sie w człowieka.
-To Maggie ?-zapytał z nadzieją. Kiwnęłam głową i złapałam Damona za brzuch, bo chciał juz biec w tamtym kierunku.
-Damon ! Stój !-warknęłam. Puściłam go i wściekła patrzyłam mu w ten głupi ryj.
-Nawet nie wiesz gdzie ona jest !
-Słyszeliśmy wycie !
-Ale to, że je słyszałeś wcale nie oznacza, że wiesz gdzie ona jest !
-A ty wiesz !?
-Wiem ! Ale nie możemy iść tam sami
-Dlaczego ?
-Zabrali ją ludzie z jakiegoś laboratorium wojskowego.
-Co ?! jak ?! Kiedy ?!
-Tego nie wiem. Jest zmęczona, nie może wyć... A poza tym kogo bierzemy ze sobą ? We dwoje się tam nie dostaniemy

<Damon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz