wtorek, 17 września 2013
Od Maggie Cd Damona
- Damon... Ja chciałam cię przeprosić za to, że tak na ciebie krzyczałam - szepnęłam.
- Twoja wyprawa po nieistniejące zioło się nie powiodła ? - spytał.
- Nie. Czemu mi nie powiedziałeś ? - spytałam.
- Czego ? - zdziwił się.
- No tego, że tego zioła nie ma - jęknęłam siadając na trawie.
- Moja sprawa - mrukną.
- Damon, mam jeszcze jedno pytanie. Czemu ty ciągle tu siedzisz ?
- Znowu zaczynasz ? - spytał z nutą złości - Bo nie mogę spać ani jeść.
Jako człowiek jest zupełnie inną osobą, stwierdziłam.
- To co ? Ty... Ty u-umrzesz ? - spytałam, a moje wnętrzności ścisnęły się na samą myśl o tym.
( Damon ? )
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz