Westchnęłam głęboko i usiadłam na trawie.
- A... A jest jakieś zioło które zmieniło by człowieka w wampira ? - spytałam.
- Nawet o tym nie myśl, żeby jechać gdzieś znów po jakieś zioło - burknął.
- Czyli jest - ucieszyłam się.
- Tego nie powiedziałem - odparł.
- Musi być. A jest jakiś inny sposób ? Na przykład, żeby ugryzł cię jakiś wampir ? - dopytywałam się.
( Damon ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz