Czekałam na cios jednak mijała sekunda za sekundą, a nic się nie działo. Otworzyłam oczy i spojrzałam na Damona. Siedział w bezruchu blady jak ściana.
- Damon ? - szepnęłam drżącym głosem. Damon w odpowiedzi zaniósł się strasznym kaszlem i runą na podłogę. Skoczyłam ku niemu i szybko sprawdziłam jego tętno. Jednak nie czułam żadnego bicia. Damon nie żył. Zaczęłam krzyczeć i płakać. Po chwili w drzwiach pojawił się Stefan zdziwiony tym co się dzieje.
( Stefan ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz