Kiedy wzeszło słońce wsiadłam na konia i pojechałam dalej. W pewnym momencie zgubiłam kurs i zaglądnęłam do książki żeby sprawdzić gdzie jechać znalazłam stronę i jeszcze raz tylko dokładniej przeczytałam wszystko co było na niej napisane. Odkryłam, że na końcu kartki małymi literkami jest napisane "To zioło już nie istnieje". Nie wierząc własnym oczom przeczytałam raz jeszcze i kolejny to zdanie ale nie ulegało wątpliwości, że to prawda.
- BOŻE !!! - wrzasnęłam i zawróciłam Nelly z powrotem do D. A. N.
- Teraz nic go już nie uratuje - jęknęłam i znów zaczęłam płakać. Ciągle popędzałam konia Ginny, chcąc by w ten sposób rozwiały się moje smutki. Zawsze wsiadałam na konia kiedy coś mnie martwiło. Nie minęło dużo czasu kiedy zaczęłam dostrzegać na horyzoncie zabudowania Domu Atramentowej Nocy.
( Damon ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz