Podszedłem do śpiącej Maggie. Ukucnąłem koło niej i lekko potrząsnąłem dłonią
-Maggie? - Uśmiechnąłem się.
-Damon, dlaczego mnie budzisz? - Mruknęła nadal idąc spać. Jednak nagle otworzyła szeroko oczy - Damon?! Ty żyjesz! - Rzuciła mi się na szyję. Wytłumaczyłem jej co się dzieje po czym wymknęliśmy się z ich.. bazy? Jednak po drodze trafiliśmy na policję. Jednak po kilku minutach walki nikt z nich nie przeżył. Rzuciłem kluczyki Katherine.
-Ty prowadz - I wsiadłem z tyłu koło Maggie
-Ja? Nigdy nie dawałeś nikomu prowadzić - Powiedziała zdziwiona ale ją uciszyłem.
*Mystic Falls*
Weszliśmy do pensjonatu. Usiadłem na kanapie z głośnym jękiem
-Damon? Co ci jest? Jesteś strasznie blady - Maggie przestraszona usiadła koło mnie
-Ten pocisk... - Nie dokończyłem bo straciłem przytomność
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz