Zdziwiłem się. Ja nawet nie znałem tej dziewczyny... albo nie pamiętam. Ale o co jej chodzi? Wybiegła z pokoju
-Damon... - Zaczął Stefan, ale poszedłem na górę za dziewczyną. Zamknęła się w jednym z pustych pokoi. Zapukałem. Nie odezwała się, więc otworzyłem drzwi i wszedłem. Usiadłem koło niej na łóżku
-Przepraszam, lecz naprawdę nic nie pamiętam. A nawet nie wiesz jakbym chciał - Powiedziałem parząc na nią
-Nic? Zupełnie? - Nadal płakała.
-Przepraszam - Otarłem ręką jej łzy
< Maggie? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz