poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Od Damon'a Cd Belli

Zrobiłem jeszcze krok w jej stronę. Już dawno nikt mnie aż tak nie rozwścieczył. Krew się we mnie gotowała.Po chwili nie czułem już złości tylko czystą żądzę krwi. Utrzymywałem kontakt wzrokowy z nią.
-Posłuchaj. Nikt mi nie jest potrzebny. A szczególnie taka puszczalska psina - Warknąłem pokazując kły - Jesteś słaba - Przesadnie przeciągnąłem każdą literę w ostatnim słowie. Dziewczyna zamierzała wymierzyć mi uderzenie z otwartej dłoni w twarz, ale około dziesięć centymetrów od mojej twarzy, złapałem jej nadgarstek. Mocno ścisnąłem, tak że usłyszałem kości ocierające się o siebie. Skrzywiła się z bólu
-Puść mnie - Powiedziała. Zignorowałem ją
-Posłuchaj: Kocham Maggie. Ale nie broni cię to że jesteś jej przyjaciółką, ponieważ i tak jak mnie wkurzysz to cię zabijać - Zbliżyłem się jeszcze trochę, i wyszeptałem jej do ucha - Będę cie zabijać powoli i boleśnie
Puściłem ją popychając do tyłu. Upadła na ziemię. Katherine się do mnie zbliżyła
-Zemszczę się za studnie - Wycedziła. Wampirzym tempem oddaliłem się, wziąłem gałąź z ostrą krawędzią i znów wampirzym tempem pojawiłem się w tej samej pozycji co wtedy. Podałem jej kołek
-Proszę. Zabij mnie, wbijając mi go w serce - Syknąłem. Dziewczyna opuściła kołek - Tak myślałem
-Nie myśl że cię nie zabiję - Mruknęła
-Idziemy? - Spojrzałem na dwie dziewczyny. Bella już się podniosła i trzymała się za nadgarstek. Palący ból w gardle nie dawał mi spokoju, ale nie zaatakowałem Belli. Nie zabije jej. Nie teraz. Może później, ale nie teraz.

<Bella?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz